Barcelona latem chciała pozbyć się 25-letniego pomocnika Frenkiego de Jonga po to, by odciążyć klubowy budżet. Holender ma jedną z najwyższych pensji w zespole. Jeszcze za rządów Josepa Marii Bartomeu zagwarantował sobie podwyżkę, która wejdzie w życie od nowego sezonu. Na jej mocy będzie inkasował blisko 30 milionów euro brutto rocznie. To ogromny kłopot dla klubu, który nadal tonie w długach.
Jak się okazuje, gigantyczna podwyżka de Jonga to tylko jeden z problemów Barcelony. Według doniesień mediów Barcelona cały czas jest winna de Jongowi blisko 17 mln euro z tytułu zaległych pensji. Pomocnik nie chce z tych pieniędzy rezygnować, dlatego nie zgadza się na podpisanie kontraktu z nowym klubem.
Co więcej, Barcelona chce znów porozumieć się z de Jongiem w sprawie obniżenia jego pensji, jeśli Holender chce zostać nadal na Camp Nou. W ten sposób hiszpański klub chciałby odciążyć swój budżet po szalonym okienku transferowym.
To z kolei sprowokowało Ronalda Waterreusa, byłego bramkarza m.in. PSV i reprezentacji Holandii, który skrytykował w ostrych słowach władze Barcelony. - Nie mogę dłużej słuchać ich hasła "Więcej niż klub". Barcelona to komercyjny potwór. W moim oczach symbolizuje wszystko, co sprawia, że futbol współcześnie jest tak brzydki - powiedział były bramkarz PSV Eindhoven w rozmowie z holenderskim "Algemeen Dagblad".
- To, w jaki sposób szantażują Frenkiego de Jonga, jest tego przykładem. Myślę jednak, że zachowa spokój i zostanie w tym klubie. Chyba że zaczną go nękać i próbować odebrać jego szansę na udział w mistrzostwach świata. Wówczas byłoby dla niego lepiej, gdyby odszedł do Manchesteru United - zakończył.
De Jong przeniósł się do Barcelony w lipcu 2019 roku. Od tego momentu wystąpił w 138 meczach. Zdobył w nich 13 bramek i zaliczył 17 asyst. Branżowy portal Transfermarkt.de wycenia go na 60 milionów euro.
Prezentacja Roberta Lewandowskiego. Pierwszy mecz Polaka w barwach Barcelony na Camp Nou. A także reakcje kibiców, obrazki ze stadionu oraz miejsc, które właśnie teraz stają się sportowym i nie tylko sportowym domem kapitana reprezentacji Polski. To wszystko można śledzić na Sport.pl dzięki relacjom specjalnego wysłannika Dominika Wardzichowskiego. Obrazki, smaczki, relacje na żywo, zdjęcia i wideo. Do śledzenia w Sport.pl, a także na Instagramie i TikToku.