FC Barcelona jest wyjątkowo aktywna na rynku transferowym. Prezydent klubu Joan Laporta postawił sobie za cel stworzenie ekipy, która będzie mogła nawiązać walkę z Realem Madryt w lidze hiszpańskiej oraz z innymi drużynami w Europie.
- Tworzymy wspaniały zespół. Za nami trudny rok, ale wykonaliśmy wiele pracy, bo kolejne lata były dużo lepsze. Podejmowaliśmy ważne decyzje pod wielką presją. Ale przetrwaliśmy to i jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy. Chcemy wyjść na prostą i sprawić, by klub był w stabilnej sytuacji. Przywracamy radość naszym kibicom. Drużyna ma być konkurencyjna dla najsilniejszych i ma walczyć o trofea – powiedział na konferencji prasowej podczas prezentacji zawodnika, na którym Barcelonie zależało najbardziej – Roberta Lewandowskiego.
Poza Lewandowskim Barcelona sprowadziła już Francka Kessiego, Andreasa Christensena, Raphinhę i Julesa Kounde. A to jeszcze nie wszystko. Katalończycy szukają wzmocnień w Premier League. Na ich celowniku są chociażby Cesar Azpiliqueta czy Marcos Alonso z Chelsea. Ale to nadal nie koniec.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Od pewnego czasu media informowały, że Barcelonie zamarzył się również Bernardo Silva z Manchesteru City. Teraz w sprawie może pojawić się więcej konkretów. Jak informuje kataloński "Sport", Barcelona rozpoczęła negocjacje z Manchesterem City w sprawie transferu tego piłkarza.
"'Blaugrana' nawiązała już kontakty z Manchesterem City, aby podpisać kontrakt z portugalskim pomocnikiem i są przekonani, że mogą sfinalizować transakcję. Pomysł Barcy polega na tym, aby spróbować obniżyć cenę transferu tak bardzo, jak to możliwe, kiedy gracz poprosi o odejście z Premier League i kiedy Barca będzie miała z nim dogadaną umowę na kolejne cztery sezony" – czytamy w tekście. "Bernardo Silva stał się strategicznym celem w klubie. Negocjacje z City wcale nie będą łatwe, ale piłkarz mocno naciska i wierzy, że wkrótce dojdzie do porozumienia" – dodano.
To będzie trudne zadanie dla Barcelony, bo Bernardo Silva to podstawowy piłkarz Manchesteru City. Według "Sportu" angielski klub zażądał 80 milionów euro. Asem w rękawie Barcelony jest właśnie to, że Silva ponoć bardzo nie chce zostać w Manchesterze. Ma być wręcz niezadowolony z życia w tym miejscu i jest zdeterminowany, żeby odejść. "Negocjacje już się rozpoczęły i przyszły tydzień może być decydujący dla Bernardo Silvy. W klubie panuje optymizm" – czytamy w tekście.