- Moje pierwsze trzy sezony w Realu Madryt nie były dobre, ale chcę pokazać wszystkim, na co mnie stać. Gra w Realu Madryt od zawsze była moim marzeniem i ciągle nim pozostaje - mówił w maju Eden Hazard, który zapowiedział pozostanie na Santiago Bernabeu.
Pobyt Belga w Hiszpanii jest ogromnym rozczarowaniem. W ciągu trzech sezonów Hazard rozegrał w Realu zaledwie 66 meczów, w których strzelił sześć goli. Piłkarz, za którego w 2019 roku Real zapłacił Chelsea ponad 100 mln euro, notorycznie zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Chociaż Hazard przeszedł mnóstwo różnych kontuzji, to najbardziej uciążliwa miała być ta, dolegająca mu jeszcze od czasów gry w Chelsea. W 2017 roku zawodnikowi wszczepiono metalową płytkę w kostkę, która jeszcze do niedawna miała przeszkadzać mu w Realu.
Pod koniec poprzedniego sezonu Belg zdecydował się na zabieg usunięcia płytki, a po nim zapowiedział, że najbliższy sezon w Realu będzie należał właśnie do niego. Niewiele zabrakło, by przed rozpoczęciem rozgrywek Hazard doznał kolejnej kontuzji kostki.
Tym razem jednak odpowiadałby za to jego kolega z drużyny - Antonio Ruediger. W trakcie piątkowego treningu i gry w "dziadka" Niemiec, który chciał odzyskać piłkę, wszedł w Hazarda bardzo ostrym wślizgiem. Na filmie umieszczonym w sieci widać, jak noga obrońcy ląduje w okolicach kostki belgijskiego skrzydłowego. Na jego szczęście po tym wejściu nie stało się nic poważnego.
Ruediger jest zawodnikiem Realu od niespełna dwóch miesięcy po tym, jak trafił do klubu z Chelsea. Niemiec przeniósł się do Hiszpanii na zasadzie wolnego transferu. Wcześniej, jeszcze razem z Hazardem, wygrał Ligę Europy i Puchar Anglii.