Aubameyang wielkim przegranym transferu Lewandowskiego? "Dostał wiadomość"

Pierre-Emerick Aubameyang najbardziej pokrzywdzony przyjściem Roberta Lewandowskiego? "Marca" ocenia sytuację poszczególnych piłkarzy w FC Barcelonie i ostrzega Gabończyka. Będzie musiał strzelać gole, aby utrzymać swoją pozycję.

Pierre-Emerick Aubameyang "dostaje wiadomość" - piszą hiszpańskie media. To reakcja dziennikarzy na transfer Roberta Lewandowskiego, który może wygryźć swojego kolegę ze składu. Aubameyang nie jest zbyt długo w FC Barcelonie. Przyszedł zimą tego roku, ale pokazał się z całkiem dobrej strony. Rozegrał 17 spotkań w La Liga i strzelił 11 goli. 

Zobacz wideo Rozmowa z Christianem Falkiem z Bilda o transferze Roberta Lewandowskiego

Aubameyang straci po przyjściu Lewandowskiego? Hiszpanie radzą, by strzelał gole

Statystyki Gabończyka ratują go przed całkowitym skreśleniem przez Xaviego Hernandeza. "Marca" pisze, że Aubameyang musi co najmniej utrzymać formę strzelecką, aby nie stracić argumentów w walce o pierwszy skład. O to będzie trudno, bo z transferu Lewandowskiego zachwyceni są wszyscy. Do tego Polak zasłynął w ostatnich latach liczbą zdobywanych bramek. Tylko w poprzednim sezonie uzbierał ich 50 we wszystkich rozgrywkach. Od kilku lat regularnie strzela kilkadziesiąt goli.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Lewandowski i Aubameyang grali już ze sobą w jednej drużynie. W sezonie 2013/14 występowali w Borussii Dortmund. Obaj zagrali w podobnej liczbie spotkań: Lewandowski w 48, a Aubameyang w jednym mniej. Jednakże Polak strzelił 28 goli we wszystkich rozgrywkach, a jego kolega 16. W lipcu 2014 roku Lewandowski przeszedł do Bayernu Monachium. 

Pod znakiem zapytania stanęła też pozycja Ousmane Dembele. Wiele wskazywało, że odejdzie z FC Barcelony, a klub w tym czasie sprowadził Raphinhę z Leeds United. To najdroższy transfer tego okienka, co ma dodatkowo zmotywować Dembele do poprawy swojej gry. On też przedłużył umowę do 2024 roku. 

Zdaniem dziennikarzy Xavi Hernandez specjalnie sprowadził kilku piłkarzy na zajęte już pozycje. Wszystko po to, aby mieć możliwość roszad w trakcie sezonu, ale też dlatego, że "rywalizacja poprawia wyniki".

Na zgrupowaniu w USA FC Barcelona radzi sobie bardzo dobrze. Kilka dni temu pokonała 6:0 Inter Miami. W niedzielę czeka ją kolejne spotkanie, tym razem z rywalem z dużo wyższej półki, bo z Realem Madryt. W nim prawdopodobnie zadebiutuje Robert Lewandowski

Więcej o:
Copyright © Agora SA