Robert Lewandowski zmienia klub po ośmiu latach spędzonych w Bayernie Monachium. Od przyszłego sezonu będzie występował w barwach FC Barcelony. Katalończycy naciskali na ten transfer i złożyli trzy oferty za Polaka, ale każdą z nich Bawarczycy konsekwentnie odrzucali. Przekonała ich dopiero czwarta propozycja, która opiewała na około 50 milionów euro.
W poniedziałek Robert Lewandowski przywitał się z zawodnikami Barcelony, którzy aktualnie przebywają w Miami. W klubie z Katalonii nie brakuje ekscytacji w związku z jego przejściem. Na temat tego ruchu wypowiedział się kapitan FC Barcelony Sergio Busquets, który zapowiedział w imieniu całej drużyny, że zrobi wszystko, by Polak jak najszybciej zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu.
- To piłkarz światowej klasy. Świadczą o tym chociażby jego statystyki. Co sezon zdobywa mnóstwo goli. Mamy nadzieję, że i w naszych szeregach będzie imponował formą. To także i nas zmotywuje do dalszej pracy. Postaramy się pomóc mu w adaptacji do nowego klubu - stwierdził podczas konferencji prasowej przed meczem towarzyskim z Interem Miami.
Busquets wypowiedział się także na temat innych letnich transferów Barcelony, do której dołączyli także Raphinha, Andreas Christensen oraz Franck Kessie. Umowę przedłużył również Ousmane Dembele.
- Władze naszego klubu przeprowadziły latem bardzo dużo ważnych transferów, które mamy nadzieje zaprocentują w przyszłości. Do drużyny dołączyli bardzo dobrzy piłkarze, którzy wniosą świeżość na różnych pozycjach. Cieszę się, że chcą współpracować z nami tacy zawodnicy, jak Lewandowski, Raphinha czy Dembele - podkreślił kapitan FC Barcelony podczas konferencji prasowej przez meczem towarzyskim z Interem Miami.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Piłkarze FC Barcelony nie mieli jeszcze okazji trenować z Lewandowskim. Pierwsza powinna pojawić się we wtorkowe południe. Z kolei już w nocy z wtorku na środę o godzinie 2:00 czasu polskiego katalońska drużyna rozegra pierwsze spotkanie podczas tournée po Stanach Zjednoczonych. W nim zmierzy się z Interem Miami. Jak donosi dziennik "AS", Polak najprawdopodobniej nie wyjdzie na murawę w tym meczu. Spekuluje się, że jego debit nastąpi w kolejnym starciu - z Realem Madryt. To spotkanie odbędzie się w nocy z piątku na sobotę o godzinie 5:00 czasu polskiego.