Lewandowski przywitany w FC Barcelonie. "Nie wszyscy podzielają radość"

Robert Lewandowski dotarł na Florydę, gdzie dołączył do FC Barcelony. Polak ma za sobą także pierwsze spotkanie z nowymi kolegami z drużyny. Zagraniczne media wskazują, że powitanie nie przebiegło w tak dobrej atmosferze, w jakiej się tego spodziewano. "Nie ma szczególnej euforii. W tle słychać jedynie brzęk naczyń i szklanek" - czytamy na niemieckim portalu Bilda.

Robert Lewandowski zdecydował się na zmianę klubu po ośmiu latach spędzonych w Bayernie Monachium. Jego wybór padł na FC Barcelonę. Katalończycy długo walczyli o napastnika. Wysłali trzy oferty, ale każdą z nich mistrzowie Niemiec odrzucili. Przekonała ich dopiero czwarta propozycja - ta opiewała na około 50 milionów euro. Choć, jak donosi dziennik "El Pais"  ta kwota mogła być o 10 milionów euro wyższa

Zobacz wideo Rozmowa z Christianem Falkiem z Bilda o transferze Roberta Lewandowskiego

Media sceptyczne wobec powitania Lewandowskiego. "Nie ma euforii"

Tym samym 33-latek został pierwszym Polakiem, który trafił do katalońskiego klubu. W nocy z niedzieli na poniedziałek dotarł do Miami, gdzie od dwóch dni przebywają także piłkarze Barcelony. Po przylocie do Stanów Zjednoczonych, Lewandowski zawitał na jedną z florydzkich plaż, a następnie udał się do hotelu, gdzie została zakwaterowana drużyna Xaviego. Tam też doszło do oficjalnego przywitania z nowymi kolegami.

Polak dołączył do piłkarzy, akurat gdy spożywali posiłek. 33-latek podszedł do każdego stolika i przybił piątkę z zawodnikami. Jako pierwszy wyściskał go Jordi Alba. Później równie czułe uściski wymienił z Ferranem Torresem, Ousmane Dembele i  pozostałymi członkami drużyny. Wydawało się, że piłkarze hiszpańskiego klubu ciepło przywitali nowego napastnika. Jednak inne zdanie na ten temat mają zagraniczne media

"33-letni reprezentant Polski właśnie dołączył do Barcelony. Była to pierwsza okazja na poznanie graczy. Tylko że atmosfera nie była taka, jakiej oczekiwano. Nawet jeśli były piłkarz Bayernu wydawał się szczęśliwy, to tej radości z pewnością nie podzielali wszyscy" - wskazują dziennikarze portalu footmercato.com. Co więcej, podkreślają, że było to "zabawne" powitanie. 

Podobne zdanie na ten temat ma niemiecki Bild. "To była odważna runda podczas jedzenia. W wideo, na którym widać powitanie Lewandowskiego, nie ma szczególnej euforii. W tle słychać jedynie brzęk naczyń i szklanek. Można rzec, że jest to godne przyjęcie piłkarza przez jego najwyraźniej głodnych kolegów z drużyny" - czytamy na portalu. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

33-letniego napastnika osobiście powitał także Joan Laporta. Prezes katalońskiego klubu z serdecznym uśmiechem podał mu rękę, a następnie obaj się uściskali. Była też chwila na krótką wymianę zdań. Teraz pozostało jedynie dokonać formalności. W poniedziałek około godziny 13:00 polskiego czasu Lewandowski ma przejść testy medyczne. Jeśli te przebiegną zgodnie z planem, to podpisze kontrakt. Media donoszą, że Polak zwiąże się z zespołem trzyletnią umową z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Na jej mocy ma inkasować wynagrodzenie rzędu 9 milionów euro netto.

Po załatwieniu wszystkich formalności piłkarz dołączy do drużyny i weźmie udział w pierwszym treningu. I niewykluczone, że już za dwa dni nastąpi jego oficjalny debiut. Media spekulują, że może do niego dojść w meczu towarzyskim przeciwko Interowi Miami. To spotkanie odbędzie się w nocy z 20 na 21 lipca, o 2:00 czasu polskiego. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.