Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego dobiegła końca. Polak już kilka tygodni temu deklarował, że nie zamierza kontynuować współpracy z Bayernem Monachium i chce zmienić otoczenie. Jego wybór padł na FC Barcelonę. Transfer wywołał sporo emocji i to nie tylko w świecie sportu. Głos w tej sprawie zabrała także Anna Maria Żukowska.
Posłanka Lewicy była jednym z gości Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsatu News. W trakcie rozmowy ujawniła - jej zdaniem - "prawdziwe" powody przenosin Lewandowskiego do katalońskiego klubu. Według niej piłkarz dokonał analizy sytuacji gospodarczej i socjalnej Hiszpanii i uznał, że płacąc wyższe podatki, otrzyma lepszej jakości usługi publiczne.
- Nieprawdziwa jest teza, którą często podnoszą środowiska neoliberalne, że jak w jakimś kraju się podwyższy podatki, to wszyscy, którzy mają wysokie zarobki, opuszczą ten kraj. Bo przypomnijmy, że podatki w Hiszpanii są wyższe niż w Niemczech. W pierwszym miesiącu Lewandowski zapłaci 24 procent od 600 tysięcy, które zarobi w tym pierwszym miesiącu, a potem będzie oddawał połowę swoich zarobków hiszpańskiemu fiskusowi. A jednak zdecydował się przenieść do Hiszpanii - powiedziała posłanka.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Bo czasami jest tak, że są państwa, które oferują lepszej jakości usługi publiczne, które mają wsparcie PR-owe, gospodarcze. Tak że tam się chce żyć, tam się chce mieszkać, niezależnie od tego, czy są wyższe podatki, bo to państwo po prostu lepiej funkcjonuje - podkreśliła Żukowska.
Sam piłkarz deklarował, że jego główną motywacją do zmiany otoczenia jest chęć rozwoju i nowe wyzwania.
Teoria Żukowskiej obiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Internauci drwią z jej słów. "O kurczaki, już widzę, jak Lewy czeka w ośrodku zdrowia na wizytę w ramach lepszych usług publicznych", "Lewy chce wyrwać ósemkę na NFZ i stwierdził, że najtaniej wyjdzie w Hiszpanii. Proste", "Robert Lewandowski do prezesa Bayernu Monachium: 'Sorry Oliver, ale muszę przejść do FC Barcelona, bo w Hiszpanii zapłacę wyższe podatki niż w Niemczech, w związku z czym usługi publiczne będą z pewnością na wyższym poziomie. Nie bierz tego do siebie, to nie Twoja wina...'"- to tylko kilka komentarzy, które pojawiły się pod nagraniem z wypowiedzią posłanki.
W nocy z niedzieli na poniedziałek około godziny 1:30 czasu polskiego, Robert Lewandowski dotarł do Miami, gdzie zaplanowany jest pierwszy etap zgrupowania Barcelony w Stanach Zjednoczonych. Na Florydzie Polak przejdzie także testy medyczne. Jeśli te przebiegną zgodnie z planem, wówczas dopełni ostatniej formalności i złoży podpis na trzyletnim kontrakcie z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
"Oficjalne przywitanie" Lewandowskiego w nowym klubie ma odbyć się w poniedziałek o godzinie 19:00 czasu polskiego (13:00 lokalnego) na obiektach Barca Academy w Miami. Po części oficjalnej Polak dołączy do treningów z zespołem. Bo przed drużyną Xaviego cztery mecze sparingowe. Pierwszy z nich odbędzie się w nocy z 20 na 21 lipca, o 2:00 czasu polskiego. Przeciwnikiem wicemistrzów Hiszpanii będzie Inter Miami. Jak donoszą media, to właśnie w tym spotkaniu po raz pierwszy na murawie może pojawić się Lewandowski.