Barcelona nie będzie ostatnim klubem Lewandowskiego. Kucharski jest pewny

Robert Lewandowski od nowego sezonu będzie występował w barwach FC Barcelony. Umowa Polaka zostanie podpisana najprawdopodobniej w niedzielę i będzie obowiązywała przez trzy lata z opcją przedłużenia o kolejny. Według Cezarego Kucharskiego nie będzie to jednak ostatni klub kapitana reprezentacji. "Zakończy karierę w Stanach Zjednoczonych" - komentuje.

Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego ciągnęła się od kilku miesięcy i zostanie zwieńczona podpisaniem kontraktu przez 33-letniego napastnika. Czy Polak zakończy karierę w FC Barcelonie? Biorąc pod uwagę, że w 2025 roku będzie miał 37 lat jest to scenariusz prawdopodobny.

Zobacz wideo Rozmowa z Christianem Falkiem z Bilda o transferze Roberta Lewandowskiego

FC Barcelona ostatnim klubem Roberta Lewandowskiego? Cezary Kucharski komentuje

Zdaniem Cezarego Kucharskiego przenosiny Lewandowskiego do FC Barcelony nie są ostatnią przeprowadzką w jego karierze. Kucharski uważa, że napastnik zakończy karierę za oceanem. - Jestem przekonany, że nie jest to jego ostatni transfer i że Robert skończy karierę w Stanach Zjednoczonych. To też zakładał, zawsze chciał otworzyć się na tamtejszy rynek - powiedział w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty i dodał: - Nie obnosił się nigdy swoimi marzeniami, taki miał na siebie plan, cel.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Były agent Lewandowskiego dodał też, że piłkarz planował przeprowadzkę do Hiszpanii już kilka lat temu. Finalnie udało mu się dopiero teraz. - Wiem, co zrobiłem dla kariery Lewandowskiego. Hiszpanię planowaliśmy wiele lat temu. Fajnie, że Robert podąża planem, który powstał, gdy zaczęliśmy współpracować. Życzę mu powodzenia. Doskonale przemyślał sobie ten ruch, trafił do ofensywnego klubu. Dobrze się będzie tam czuł.

Bayern Monachium długo zwlekał z zaakceptowaniem oferty Barcelony. "Rozumiem ich postawę"

Saga transferowa z udziałem Lewandowskiego ciągnęła się od kilku miesięcy. W ostatnim czasie władze Bayernu odrzuciły kilka ofert za polskiego napastnika. Kucharski przyznaje, że mieli oni trochę racji w swoich działaniach. - Dzisiaj trochę bardziej rozumiem postawę prezesów Bayernu. Wydaje mi się, że od początku chcieli go sprzedać, mimo wszystkich wcześniejszych deklaracji publicznych. Odbieram to tak, że przez ostatnie tygodnie budowali w Monachium pozycję negocjacyjną, grali w pewną grę, chcieli wyciągnąć za Roberta jak najwyższą kwotę.

- Generalnie cieszę się, że zobaczymy Roberta w kolejnym wielkim klubie. Musiało być trochę teatru w tej historii? - dodał Kucharski.

Więcej o:
Copyright © Agora SA