Hiszpanie ujawniają, jak doszło do transferu Lewandowskiego. "Nie możemy zostawić go na lodzie"

Robert Lewandowski zostanie piłkarzem FC Barcelony, o czym w piątkową noc poinformowali zagraniczni dziennikarze. W związku z tym hiszpański portal Marca postanowił krok po kroku przedstawić najważniejsze momenty sagi transferowej z udziałem Polaka.

To już pewne - saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego dobiegła końca. W nocy z piątku na sobotę zagraniczne media potwierdziły, że Polak dopiął swego i od przyszłego sezonu będzie występował w barwach FC Barcelony. Katalończycy mają zapłacić za niego Bayernowi Monachium 45 milionów euro + 5 milionów w bonusach. Z kolei sam 33-latek ma związać się z wicemistrzami Hiszpanii czteroletnim kontraktem lub trzyletnim z opcją przedłużenia o rok. Brakuje jedynie oficjalnego potwierdzenia ze strony FC Barcelony, choć takowe powinno pojawić się już w ciągu najbliższych godzin.

Zobacz wideo Rozmowa z Christianem Falkiem z Bilda o transferze Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski w FC Barcelonie. Marca ujawnia szczegóły sagi transferowej

Więcej informacji o transferze najlepszego strzelca Bundesligi przedstawiła hiszpańska Marca. Dziennikarze ujawnili, jak krok po kroku wyglądał proces pozyskania Lewandowskiego przez Barcelonę. 

"Priorytetem dla hiszpańskiego zespołu tego lata stało się sprowadzenie światowej klasy środkowego napastnika. Był to oczywisty ruch po odejściu Luisa Suareza.(...) Wiele mówiło się o Erlingu Haalandzie, ale sytuacja ekonomiczna klubu nie pozwalała na jego zakontraktowanie. (...) W tych okolicznościach na pierwszym miejscu na liście życzeń Barcelony pojawił się Robert Lewandowski" - czytamy na portalu.

Dziennikarze podkreślili, że duży udział w transferze Polaka miał jego agent Pini Zahavi - to właśnie jego bliskie relacje z prezesem Barcelony Joanem Laportą, pozwoliły na sfinalizowanie transakcji. "W rozmowie między Zahavim a Laportą umowa zaczęła nabierać kształtu. Rozmawiali m.in. o możliwości odejścia Lewandowskiego, o pieniądzach, które zarobiłby w Barcelonie, a więc około dziewięciu milionach euro netto. Piłkarz zgodził się na takie warunki, mimo że są one zdecydowanie gorsze w porównaniu z zarobkami w Bayernie. Laporta dostał także wiadomość, że Polak poczeka i będzie konsekwentnie odmawiać innym klubom, w tym Chelsea i PSG, które także były zainteresowane jego usługami" - piszą dziennikarze. 

"Od tego momentu strategia była jasna. Zawodnik musiał odmówić przedłużenia kontraktu z Bayernem i jasno zadeklarować, że chce zakończyć z nim współpracę już po sezonie 2021/2022. Z kolei Barcelona zaczęła szukać pieniędzy na ten transfer. Wówczas nadszedł drugi i najważniejszy krok. Zawodnik zaczął publicznie deklarować chęć odejścia z Monachium. 'Mój czas w Bayernie dobiegł końca' - mówił Lewandowski. (...) Barcelona zdała sobie sprawę, że dzięki tym oświadczeniom piłkarz zrobił decydujący krok. 'Nie możemy zostawić Lewandowskiego na lodzie' - powiedzieli w Katalonii" - relacjonują dziennikarze Marki. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Portal wskazuje, że kolejnym ważnym krokiem w finalizacji transferu były rozmowy pomiędzy Xavim a Lewandowskim. To właśnie szkoleniowiec Barcelony wprowadził Polaka w plan drużyny i wyjaśnił, jaka będzie jego rola w zespole. "W tym czasie Jordi Cruyff i Mateu Alemany zabrali się za przygotowywanie ofert dla Bayernu" - pisze Marca.

O tym, co było dalej, wszyscy doskonale wiemy. Barcelona wystosowała trzy oferty, ale każdą z nich władze niemieckiego klubu konsekwentnie odrzucały, twierdząc, że Lewandowski nie jest na sprzedaż. Później jednak zmieniły zdanie i wyceniły napastnika na 50 milionów euro. Jak wskazują dziennikarze, w tej sytuacji Barcelona uruchomiła kolejną dźwignię finansową i "ruszyła do ataku". "To wtedy Barcelona złożyła czwartą ofertę, która opiewała na 50 milionów euro, o które prosił Bayern i osiągnięto ostateczne porozumienie" - czytamy na portalu.

Jeszcze w ten weekend 33-latek ma dołączyć do nowej drużyny, która w sobotę wylatuje na tournee po Stanach Zjednoczonych. Tam ma przejść także testy medyczne. Jego nieoficjalny debiut w Barcelonie pierwotnie planowany jest na 24 lipca, gdy kataloński zespół zmierzy się w Las Vegas z Realem Madryt

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.