Stracili cierpliwość. Drągowski na lodzie. Temat zamknięty

Jakub Seweryn
Złe wieści dla Bartłomieja Drągowskiego. Espanyol Barcelona, który długo negocjował z Fiorentiną transfer polskiego bramkarza, stracił cierpliwość do zachowania włoskich działaczy i zdecydował się na sprowadzenie innego golkipera. Będzie nim Benjamin Lecomte z AS Monaco.

Najpierw wydawało się, że Bartłomiej Drągowski zostanie bramkarzem Southampton, ale na przeszkodzie stanęły zasady brytyjskiego pozwolenia na pracę. Później długo o polskiego bramkarza walczył Espanyol Barcelona. Jednak i ten temat stał się już nieaktualny, a przyszłość 25-letniego reprezentanta Polski znów pozostaje absolutną niewiadomą. 

Zobacz wideo Ile Robert Lewandowski zarobi, jeśli przejdzie do Barcelony?

Espanyol odpuszcza Drągowskiego. Sprowadza Francuza z Monaco

Espanyol od tygodni starał się przekonać włoską Fiorentinę do sprzedaży Bartłomieja Drągowskiego za rozsądną kwotę, odpowiadającą roli Polaka w ostatnim sezonie Serie A, gdzie był tylko rezerwowym. Nic z tego - włoski klub dalej oczekuje za Drągowskiego, któremu pozostaje tylko rok kontraktu z Fiorentiną, aż 8 milionów euro, co dla takich klubów jak Espanyol jest warunkiem absolutnie nie do spełnienia. 

W weekend oba kluby negocjowały nawet wymianę zawodników. Do Barcelony miał trafić Drągowski, a do Florencji były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, 24-letni obrońca Adria Pedrosa. Ale i tu pojawiły się problemy, bo oba kluby żądały dopłaty finansowej za swojego piłkarza. O ile w przypadku Espanyolu było to dość zrozumiałe, gdyż Pedrosa jest podstawowym piłkarzem hiszpańskiego klubu, wycenianym przez transfermarkt na 9 milionów euro, tak w przypadku Fiorentiny takie żądania brzmiały absurdalnie. 

I ostatecznie odstraszyły Espanyol. Jak udało się dowiedzieć Sport.pl, temat transferu Bartłomieja Drągowskiego do klubu z Barcelony jest już zamknięty. W dodatku katalońska telewizja Esports 3 i francusko-monakijskie Radio Monte Carlo (RMC Sport) podały w poniedziałek, że Espanyol Barcelona jest już bliski podpisania kontraktu z bramkarzem AS Monaco - Benjaminem Lecomtem, który w zeszłym sezonie będąc na wypożyczeniu pełnił rolę rezerwowego golkipera Atletico Madryt. To z kolei dobra informacja dla Radosława Majeckiego. 

A co z Drągowskim? Tego nie wiadomo. Zainteresowane Polakiem były między innymi włoskie Torino i francuska Nicea, ale dopóki Fiorentina nie zmniejszy swoich oczekiwań finansowych, jego transfer wydaje się zwyczajnie niemożliwy, gdyż takie pieniądze za Polaka mógłby zapłacić co najwyżej jakiś klub Premier League, a na to się nie zanosi. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.