Wciąż nie wiadomo, gdzie Robert Lewandowski będzie występował od nowego sezonu. Reprezentant Polski jest zdeterminowany, aby dołączyć do FC Barcelony. Katalończycy w ubiegłym tygodniu złożyli Bayernowi Monachium ofertę opiewającą na kwotę ponad 40 milionów euro. Ta nie została jeszcze zaakceptowana. W ostatnich dniach Lewandowski wpisem z wakacji podgrzał jeszcze atmosferę.
Reprezentant Polski opublikował na Instagramie zdjęcie z wakacyjnego pobytu w Hiszpanii. Polak pozuje na tle wzgórz i małego miasteczka, a całość opatrzona jest dość tajemniczym podpisem: "Nie oglądaj się za siebie, chyba że masz dobry widok".
Więcej artkułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Hiszpanie od razu zaczęli interpretować wpis pod kątem potencjalnego transferu zawodnika do FC Barcelony. Ich zdaniem podpis sugeruje, że przyszłość Lewandowskiego niebawem zostanie wyjaśniona i napastnik dołączy do katalońskiego klubu. Podobnego zdania są kibice Barcelony, którzy zalali profil Lewandowskiego komentarzami nawiązującymi do jego przejścia do La Liga. "Barcelona to dobre miasto", "Barcelona niedługo?", "Przyjdź do Barcelony" - to tylko niektóre z nich.
Kataloński "Sport" również dywaguje nad tym, co mógł oznaczać podpis pod zdjęciem. "Zobaczymy, czy jest to tylko zwykły podpis pod zdjęciem i czy gracz będzie musiał ubierać koszulkę bawarskiego klubu w przyszłym tygodniu".
Sam Lewandowski również marzy o transferze. Niewykluczone, że w przypadku braku akceptacji oferty Barcelony ze strony Bayernu, Polak zdecyduje się na strajk i nie przystąpi do przygotowań do sezonu. Te Mistrzowie Niemiec rozpoczną 12 lipca. Takie zachowanie napastnika miałoby wymusić na władzach Bayernu przyjęcie propozycji Katalończyków, ale mogłoby mieć także poważne konsekwencje dla samego Lewandowskiego. - Tutaj prawo jest jasne: nie ma pracy - nie ma wynagrodzenia - przestrzegł reprezentanta Polski prawnik dr Andrej Dalinger.