Głównym celem transferowym Realu Madryt na letnie okno był Kylian Mbappe, który miał ważną umowę do końca czerwca tego roku. Ostatecznie napastnik postanowił zostać we Francji i przedłużył kontrakt z Paris Saint-Germain do końca czerwca 2025 roku, przez co zarobi 50 milionów euro rocznie i zainkasuje 100 milionów euro za podpis. "Lamari w rozmowach z Realem miała okazać się twardą negocjatorką. Domagała się większych pieniędzy i praw do wizerunku. Podobno odważyła się nawet zasugerować zmianę trenera" - pisze Paweł Karpiarz, dziennikarz Sport.pl o matce piłkarza. Real Madryt teraz ma już inne plany.
Hiszpański dziennik "Marca" ujawnia, jakie plany ma Real Madryt na najbliższe okno transferowe. Po tym, jak saga związana z Kylianem Mbappe zakończyła się niepowodzeniem, to głównym celem Realu jest sprowadzenie Aureliena Tchouameniego z AS Monaco. Francuzi żądają jednak aż 80 milionów euro, co w Madrycie uznają za zbyt wygórowaną kwotę. Z kolei Fabrizio Romano twierdzi, że Real Madryt może zaproponować 80 milionów euro plus bonusy, a obie strony chcą jak najszybciej dojść do porozumienia.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Kwestią najbliższych dni wydaje się potwierdzenie transferu Antonio Rudigera z Chelsea, który dołączy do Realu Madryt bez kwoty odstępnego. "Marca" twierdzi, że na tej samej zasadzie do Realu dołączy David Ospina, który będzie pełnił rolę rezerwowego bramkarza. Hiszpanie poszukują też zmiennika dla Ferlanda Mendy'ego i prawdopodobnie zwróci się w stronę Frana Garcii z Rayo Vallecano, czyli swojego wychowanka. Jednym z życzeń Carlo Ancelottiego jest jeszcze sprowadzenie środkowego napastnika.
Real Madryt może poszukać napastnika, który byłby dostępny na zasadzie rocznego wypożyczenia lub będzie się zbliżał do końca kontraktu. To też oznacza, że zgodę na odejście może otrzymać Luka Jović. Wciąż też nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Daniego Ceballosa oraz Marco Asensio, których umowy z Realem są ważne tylko do końca czerwca przyszłego roku. "Jeśli zaakceptują rolę zmienników, to mogą zostać, ale teraz są bliżej odejścia" - pisze "Marca".