Kończy się pewien etap w karierze Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski zdecydował, że nie przedłuży kontraktu z Bayernem Monachium, który jest ważny do końca czerwca przyszłego roku. To zatem oznacza, że najbliższe okno transferowe jest jedyną szansą dla mistrzów Niemiec, aby zarobić dobre pieniądze na Lewandowskim. W przeciwnym wypadku, jeśli Polak wypełni kontrakt, to odejdzie bez kwoty odstępnego. FC Barcelona jest zainteresowana Lewandowskim i może za niego zapłacić 35-40 milionów euro.
Hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" postanowił pokusić się o wytypowanie nowego tercetu Barcelony, który będzie funkcjonował w przyszłym sezonie. "Barcelona wie, że potrzebuje goli i dużej liczby akcji od skrzydłowych. Ferran Torres i Pierre-Emerick Aubameyang zapewnili to w tym sezonie, ale Xavi chce więcej" - zauważają dziennikarze. Główną postacią projektu i tercetu Barcelony ma być Robert Lewandowski. "Mundo Deportivo" uważa, że Xavi chce zbudować na Polaku atak Barcelony i jego rola w tym planie będzie ogromna.
Szkoleniowiec FC Barcelony wciąż pozostaje optymistą w kwestii pozyskania Roberta Lewandowskiego, a Fabrizio Romano informował w czwartek, że trener miał co najmniej dwukrotnie rozmawiać z Lewandowskim o transferze. Jednym ze skrzydłowych w tym tercecie będzie Ansu Fati, który ma być gotowy na 100 procent na początek nowego sezonu. 19-latek miał spore problemy z kontuzjami w trakcie sezonu. Dopełnieniem tego ataku ma być Raphinha, który miałby zastąpić Ousmane'a Dembele, jeśli ten nie przedłuży kontraktu z klubem ze stolicy Katalonii.
W tym wypadku FC Barcelona musi jednak poczekać na koniec sezonu Premier League, ponieważ Leeds United wciąż walczy o utrzymanie. Jeśli Leeds ostatecznie spadnie do Championship, to Raphinha ma kosztować około 25 milionów euro. "Mundo Deportivo" uważa, że pewnymi niewiadomymi w projekcie Xaviego są Memphis Depay oraz Luuk de Jong. Z kolei dopełnieniem nowego tercetu Barcelony mają być Ferran Torres, Pierre-Emerick Aubameyang oraz Ez Abde.