Atletico wygrywa z Realem w derbach Madrytu. Jeszcze walczy o podium

Derby Madrytu dla Atletico. W niedzielny wieczór zespół Diego Simeone pokonał na Wanda Metropolitano Real 1:0, a jedynego gola dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego Yannick Carrasco.

Niedzielne derby Madrytu miały zdecydowanie większe znaczenie dla Atletico, które wciąż musi walczyć o miejsce w pierwszej czwórce, by zagrać w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Ponadto piłkarze Diego Simeone chcieli osłodzić swoim kibicom wygraną nad Realem nieudany sezon, w którym nie zdobyli żadnego trofeum i w ogóle nawet nie powalczyli o obronę tytułu mistrza Hiszpanii zdobytego przed rokiem.

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Pewny mistrzostwa i szykujący się do gry w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem Real Madryt zagrał na Wanda Metropolitano w półrezerwowym składzie. Ani minuty nie zagrali m.in. Karim Benzema, Thibaut Courtois czy David Alaba, a z ławki rezerwowych na plac gry weszli Vinicius Junior, Luka Modrić, Federico Valverde czy Ferland Mendy.

Atletico lepsze od półrezerwowego Realu. Zadecydował rzut karny

Od pierwszych minut agresywniejszą stroną w tym spotkaniu było Atletico. Gospodarze nie potrafili jednak z gry pokonać bramkarza Realu Andrija Łunina. Próbowali m.in. bardzo aktywni Matheus Cunha i Yannick Carrasco, ale do gola piłkarze Atleti potrzebowali dopiero rzutu karnego w 38. minucie.

Po interwencji VAR sędzia Cesar Soto Grado dostrzegł na powtórkach, że obrońca Realu Jesus Vallejo nadepnął Cunhę w polu karnym. Z jedenastu metrów z kolei nie pomylił się Carrasco, co okazało się zwycięskim golem w tym spotkaniu.

Stracona bramka jednak obudziła Real. Jeszcze przed przerwą sytuacji sam na sam z Janem Oblakiem nie wykorzystał Luka Jović. W drugiej połowie trwała walka "cios za cios", a dobrych okazji nie byli w stanie zamienić na gola Casemiro i Federico Valverde, a po drugiej stronie Koke, Cunha czy Carrasco. 

W 77. minucie powinno być już 2:0 dla Atletico, ale najpierw strzał Antoine'a Griezmanna o centymetry minął bramkę Realu, a chwilę później w świetnej sytuacji w słupek trafił Yannick Carrasco. 

W samej końcówce przycisnął z kolei Real. Uderzenia z dystansu Valverde i Marco Asensio kapitalnie bronił jednak Jan Oblak, a strzał głową Nacho z kilku metrów poszybował nad poprzeczką.

Atletico Madryt pokonało Real 1:0 i zrobiło spory krok w kierunku gry w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Czwarty w tabeli zespół Diego Simeone ma już sześć punktów przewagi nad piątym Betisem Sewilla i traci do trzeciej Sevilli jeden punkt. Do końca rozgrywek pozostały zaledwie trzy kolejki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.