Zarząd FC Barcelony musiał w ostatnim czasie mierzyć się z ogromnymi problemami finansowymi, które wpłynęły zarówno na formę zawodników, jak i pozycję klubu na arenie międzynarodowej. Jednak wprowadzone zmiany, przede wszystkim w sztabie trenerskim, dały nadzieję na wyjście z kryzysu. Dodatkowo budżet drużyny został zasilony przez firmę Spotify, która według nieoficjalnych doniesień zapłaciła 280 milionów euro za pojawienie się nazwy sponsora przed nazwą Camp Nou. To pozwala władzom klubu myśleć o kolejnych działaniach dla przyszłości zespołu. Jednym z nich jest modernizacja stadionu, o czym na czwartkowej konferencji prasowej poinformował prezes FC Barcelony Joan Laporta.
FC Barcelona opuszcza Camp Nou. Modernizacja pochłonie miliardy euro
Hiszpan oznajmił, że miasto wydało zgodę na remont Camp Nou, największego stadionu piłkarskiego w Europie. Modernizacja rozpocznie się już w czerwcu tego roku i potrwa przez trzy lata. Piłkarze FC Barcelony będą mogli rozegrać przyszły sezon na swoim stadionie - nieznacznej redukcji ulegnie jedynie liczba krzesełek.
Dopiero w sezonie 2023/2024 drużyna Xaviego będzie musiała zmienić lokalizację i przenieść grę na inny obiekt. Jak informuje prezes klubu, będzie to Stadion Olimpijski w Monjuic. Obiekt, który był główną areną igrzysk w 1992 roku, pomieści około 56 tysięcy kibiców.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Powrót piłkarzy na Camp Nou planowany jest na sezon 2024/2025. Na obiekcie nadal będą trwać prace, co wpłynie na pojemność stadionu. W tym okresie Camp Nou pomieści 50 tysięcy widzów. To o połowę mniej niż obecnie.
Prace remontowe zakładają przebudowę trybun oraz odświeżenie otoczenia obiektu. Modernizacji ulegnie również zaplecze technologiczne oraz zewnętrzna część stadionu. Szacowane koszty remontu wynoszą półtora miliarda euro. Zmodernizowany obiekt ma zostać oddany do użytku przed startem sezonu 2025/2026.
