Kolejna wpadka Barcelony. Historyczna seria porażek na Camp Nou

FC Barcelona po raz pierwszy w historii przegrała trzy mecze z rzędu na własnym stadionie w jednym sezonie! W niedzielnym meczu zaległym zespół Xaviego uległ Rayo Vallecano 0:1 i wciąż nie może być pewny gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

Porażka z Eintrachtem Frankfurt w Lidze Europy 2:3, wpadka z Cadiz w lidze 0:1 i teraz przegrana w identycznym stosunku z Rayo Vallecano - FC Barcelona przeżywa pierwszy kryzys za kadencji Xaviego, aczkolwiek tym razem śmiało można stwierdzić, że oprócz najlepszej dyspozycji Katalończykom brakowało także szczęścia. 

Zobacz wideo Znamy najmocniejsze strony Argentyny. Tym mogą zaskoczyć Polaków na MŚ

Niechlubny wyczyn Barcelony. Rayo zdobyło Camp Nou

Przez 90 minut Rayo Vallecano oddało na Camp Nou jeden strzał (drugi dopiero w czasie doliczonym) i było to zwycięskie trafienie. Już w siódmej minucie, po znakomitym podaniu Isiego Palazona Alvaro Garcia uciekł Sergino Destowi i precyzyjnym uderzeniem z kilkunastu metrów ustalił - jak się późiej okazało - wynik spotkania. 

Od tego momentu rozpoczęły się ataki Barcelony, która miała lepsze i gorsze okresy gry, ale z lepszą skutecznością mogła strzelić rywalowi kilka bramek. W pierwszej połowie w słupek trafił Jordi Alba, a w poprzeczkę Gavi. Ponadto efektowna bramka Ferrana Torresa została słusznie nieuznana z powodu wyraźnego spalonego.  

Po przerwie długo Barcelonie trudno było o konkrety, które pojawiły się dopiero w końcówce. Dwukrotnie próbował szczęścia Memphis Depay, a w 89. minucie ewidentnie faulowany przez Catenę w polu karnym był Gavi. Jedynym, który tego nie widział, był jednak sędzia Diaz de Mera i Barcelona karnego nie otrzymała. 

W doliczonym czasie gry Adama Traore przegrał pojedynek ze Stole Dimitrievskim, bramkarzem Rayo, który obronił także mocny strzał z dystansu Jordiego Alby. W jednej z ostatnich akcji meczu uderzenie Ousmane'a Dembele by zaskoczyło Dimitrievskiego, ale tym razem na drodze do bramki zablokował je Catena. Rayo też miało jedną szansę na drugiego gola, jednak strzał z dystansu Pathe Cissa obił tylko słupek bramki Ter Stegena.

Barcelona przegrała z Rayo Vallecano 0:1 i po raz pierwszy w historii przegrała w jednym sezonie trzy kolejne mecze na własnym stadionie. Katalończycy przegrali też drugi mecz z Rayo w tych rozgrywkach. W pierwszym, w Madrycie, także było 1:0 dla ekipy Andoniego Iraoli.

Mimo to zespół Xaviego utrzymuje drugie miejsce w tabeli La Liga z przewagą sześciu punktów nad piątym Realem Betis, co oznacza, że na pięć kolejek przed końcem podstawowy cel Barcy w postaci awansu do Ligi Mistrzów wciąż jest więcej niż realny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.