Allegri nie żałuje, że odrzucił Real Madryt. 10-letni syn przeważył

Massimiliano Allegri mógł objąć Real Madryt po tym, jak Zinedine Zidane zdecydował się odejść z klubu. Ostatecznie Włoch nie zaczął pracy w stolicy Hiszpanii. Czy teraz tego żałuje? - Absolutnie nie. Mój 10-letni syn mieszka w Turynie i to był powód, żeby wrócić do Juventusu - powiedział Allegri.

Zinedine Zidane postanowił odejść z Realu Madryt ze skutkiem natychmiastowym w maju zeszłego roku. Decyzja Francuza wywołała wysyp plotek w mediach, a wówczas głównymi faworytami do objęcia posady byli Mauricio Pochettino oraz Antonio Conte. Ostatecznie Real postawił na sprawdzoną kartę i ponownie związał się z Carlo Ancelottim, który już prowadził madrytczyków w latach 2013-2015. Innym kandydatem do objęcia Realu Madryt był Massimiliano Allegri, ale doświadczony szkoleniowiec wybrał ofertę Juventusu.

Zobacz wideo Arabia Saudyjska w teorii najłatwiejszym rywalem Polaków. Ale wcale nie będzie łatwym

Massimiliano Allegri wraca do tematu objęcia Realu Madryt. "Nie żałuję tego"

Massimiliano Allegri pojawił się na konferencji prasowej przed meczem Juventusu z Bologną w 33. kolejce Serie A. Jeden z dziennikarzy postanowił zapytać trenera o to, czy żałuje, że nie objął Realu Madryt przed rozpoczęciem sezonu. Reakcja Allegriego była jednoznaczna. - Cieszę się, że wróciłem do Juventusu. Mój 10-letni syn mieszka w Turynie i to był jeden z powodów, dla którego zdecydowałem się na powrót. Chciałem znów tu pracować i przeżyć dobre cztery lata, żeby zbudować coś wielkiego. Nie żałuję tego. Mam nadzieję, że z klubem osiągniemy wiele rzeczy - powiedział.

Allegri nawiązał do Realu Madryt także po ponownym objęciu Juventusu w maju zeszłego roku. - Byłem jedyną osobą, która dwukrotnie odmówiła Realowi Madryt. Dziękuję prezesowi Realu za szansę, jaką mi dał. Wybrałem jednak Juventus, ponieważ dał mi wiele, ale to też fajna drużyna do trenowania, która może się bardzo poprawić - mówił wówczas szkoleniowiec. Real Madryt przygotował trzyletni kontrakt dla Allegriego, ale ostatecznie Włoch nie złożył podpisu pod umową.

Juventus walczy o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów i zajmuje obecnie czwarte miejsce z 62 punktami. Zespół prowadzony przez Massimiliano Allegriego ma pięć punktów przewagi nad Romą. Dodatkowo Juventus walczy o awans do finału Pucharu Włoch z Fiorentiną - po pierwszym meczu turyńczycy są w dużo lepszej sytuacji, ponieważ wygrali 1:0 po bramce samobójczej Lorenzo Venutiego.

Więcej o: