Kibice Barcelony mogli odetchnąć z ulgą po meczu z Sevillą. To właśnie wtedy Ronald Araujo ogłosił, że przedłuży kontrakt z Barceloną do 30 czerwca 2026 roku, potwierdzając informacje podane przez Fabrizio Romano. Dodatkowo klub sfinalizował już transfery Francka Kessiego z Milanu oraz Andreasa Christensena z Chelsea, co potwierdził prezes Joan Laporta. Teraz FC Barcelona musi się skupić na sprzedaży niepotrzebnych zawodników.
Kataloński dziennik "Sport" informuje, że FC Barcelona może rozstać się z trzema obrońcami po przedłużeniu umowy z Ronaldem Araujo oraz zakontraktowaniu Andreasa Christensena. Mowa tutaj o Samuelu Umtitim, Oscarze Minguezie oraz Clemencie Lenglecie. Obecnie zdecydowanie najmniej szans otrzymuje Umtiti, który zagrał zaledwie jeden mecz w tym sezonie. Klub przedłużył umowę z Francuzem do czerwca 2026 roku, żeby rozłożyć jego pensję na kolejne trzy lata.
Mingueza otrzymywał najwięcej szans od Ronalda Koemana i łącznie zagrał w 22 meczach tego sezonu we wszystkich rozgrywkach. Clement Lenglet z kolei wystąpił w 19 spotkaniach i wszedł w miejsce Gerarda Pique w pierwszej połowie meczu z Eintrachtem Frankfurt (1:1). To zatem oznacza, że Xavi Hernandez w przyszłym sezonie spośród środkowych obrońców będzie miał do dyspozycji Ronalda Araujo, Erica Garcię, Andreasa Christensena oraz wspomnianego Gerarda Pique.
FC Barcelona obecnie skupia się na wzmocnieniach na boki defensywy i bierze pod uwagę takich zawodników, jak Cesar Azpilicueta (Chelsea), Jose Gaya (Valencia) oraz Javier Galan (Celta Vigo). Zespół prowadzony przez Xaviego Hernandeza jest wiceliderem Primera Division z 57 punktami i traci 12 punktów do prowadzącego Realu Madryt.