Ronald Koeman przerwał milczenie po zwolnieniu z Barcelony. "Nie mogę udawać"

Ronald Koeman w październiku pożegnał się z pracą w roli trenera FC Barcelony. Szkoleniowiec od tamtego czasu nie komentował swojego zwolnienia, a teraz wreszcie przerwał milczenie. - Nie dano mi tyle czasu, ile otrzymał nowy trener Xavi - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Marca".

FC Barcelona fatalnie rozpoczęła ten sezon. Katalończycy właściwie już jesienią pozbawili się szans na mistrzostwo Hiszpanii, co posadą w październiku przypłacił Ronald Koeman. Zespół pod wodzą Xaviego w ostatnich tygodniach poczynił duży progres, a Holender ma żal do działaczy, iż jego następca jest lepiej traktowany. 

Zobacz wideo Polacy rozwiązali kontrakty z rosyjską organizacją. "Decyzję podjęliśmy w minutę"

Ronald Koemna: Nie byłem trenerem Laporty. Czułem to od pierwszej chwili 

Odejście Holendra odbyło się w napiętej atmosferze. Kibice FC Barcelony zaatakowali jego samochód po porażce 1:2 z Realem Madryt na Camp Nou. Trzy dni później, czyli 27 października "Blaugrana" uległa na wyjeździe Rayo Vallecano 0:1 i to oznaczało koniec Ronalda Koemana w klubie, w którym nie miał już ani poparcia jego fanów, ani zarządu i niewykluczone, że również piłkarzy. Szkoleniowiec ubolewał nad tym, że nie czuł wsparcia, gdy na stanowisko prezydenta powrócił Joan Laporta

- Nie byłem trenerem Laporty, miałem to uczucie od pierwszej chwili. Po wyborach nic nie "zaskoczyło". Zabrakło niezbędnego wsparcia z góry - powiedział były trener "Barcy" w rozmowie z "Marcą". - Pieniądze nie były dla mnie ważne. Naprawdę chciałem odnieść sukces jako trener w Barcelonie, robić wszystko, co w mojej mocy, ale zdałem sobie sprawę, że Laporta chciał się mnie pozbyć, ponieważ nie zostałem przez niego wyznaczony - dodał. 

Holender uważa, że nie dostał wystarczająco czasu od FC Barcelony. Nie zamierza na razie pojawić się na Camp Nou

Ronald Komean w rozmowie z "Marcą" zwrócił uwagę, iż do pełni formy wrócił Pedri, dobrze prezentuje się Osumane Dembele, a wpływ na jego słabe wyniki to, że najistotniejsi piłkarze byli kontuzjowani. - Nie dali mi czasu, który otrzymał nowy trener, Xavi - skomentował tę kwestię Holender. Szkoleniowiec nie rozumiał również decyzji klubu w kwestiach transferowych. Prezydent "Blaugrany" miał wymusić na nim zgodę na odejście Leo Messiego.

- Pod naciskiem kierownictwa klubu zgodziłem się na odejście niektórych graczy, aby uporządkować finanse. Ale widzisz kogoś, kto został sprowadzony za 55 milionów euro (Ferran Torres - przyp.red.) wkrótce po wypuszczeniu Lionela Messiego. Wtedy zastanawiasz się, czy coś innego się nie działo. Dlaczego Messi musiał odejść? - mówił 58-latek. Były trener FC Barcelony dodał, że w najbliższym czasie nie zamierza pojawić się na trybunach Camp Nou. - Jeszcze nie mogę tego zrobić. Nie mogę udawać, że nic się nie stało między mną a Laportą– powiedział Koeman.

Więcej o: