W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o przenosinach Adamy Traore do Tottenhamu. Ekipa z Londynu oferowała za niego około 20 mln funtów. Nieoczekiwanie angielskiemu klubowi wyrósł konkurent, który chce sprowadzić reprezentanta Hiszpanii i jego przejście do drużyny Antonio Conte już wcale nie jest takie pewne.
"Adama Traore nie spieszy się z przejściem do Tottenhamu, ponieważ doskonale wie, że Barça go kocha, jak mówią niektórzy koledzy z drużyny z Hiszpanii. Wyjazd do LaLiga to realna opcja, ale zależy to od tego, jak zakończy się sprawa z Ousmanem Dembélé" - napisał na Twitterze Matteo Moretto, włoski dziennikarz pracujący dla serwisów fichajes.net i calciomercato.com.
Nowe informacje ws. przyszłości Adamy Traore podała telewizja Sky Sports. Według niej reprezentant Hiszpanii może udać się do FC Barcelony na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu, a po jego zakończeniu będzie możliwość wykupienia skrzydłowego z Wolves za 35 mln euro.
Z kolei David Ornstein z "The Athletic" potwierdził, że Traore może wrócić na Camp Nou. "FC Barcelona pracuje nad wypożyczeniem Adamy Traore z Wolves z opcją kupna za 35 mln euro" - napisał na Twitterze.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Traore jest wychowankiem Barcelony. To dziecko emigrantów z Mali, urodził i wychował się w Katalonii. Już w wieku ośmiu lat trafił do słynnej La Masii. W 2014 roku nawet zdobył młodzieżową Ligę Mistrzów. Traore zadebiutował w Barcy już jako 17-latek, gdy zastąpił Neymara, ale tylko na ostatnich siedem minut meczu Copa Del Rey. Ogółem w Barcelonie rozegrał zaledwie cztery spotkania.
Jeszcze rok temu wydawało się, że Adama Traore będzie ważnym ogniwem reprezentacji Hiszpanii Luisa Enrique, ale na Euro 2020 zagrał tylko 13 minut. W obecnym sezonie ma olbrzymie wahania formy. W sumie dla Wolverhampton zagrał w 23 meczach we wszystkich rozgrywkach i strzelił zaledwie jedną bramkę. Obecny kontrakt piłkarza z Wolves obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Portal transfermarkt.de wycenia go na 28 mln euro.