Ousmane Dembele przerywa milczenie. I uderza w Barcelonę. "Koniec"

FC Barcelona nie kryje się z chęcią sprzedania Ousmane'a Dembele jeszcze w trakcie zimowego okna transferowego. Reprezentant Francji postanowił przerwać milczenie. - Minęły cztery lata, odkąd ludzie haniebnie kłamali, żeby mnie skrzywdzić - napisał Dembele w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie.

Ousmane Dembele przyszedł do Barcelony z Borussii Dortmund w 2017 roku za ok. 140 mln euro (licząc ze wszystkimi bonusami). Francuz został sprowadzony w miejsce Neymara, ale nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei, do czego bardzo przyczyniły się kontuzje oraz problemy dyscyplinarne. Barcelona postanowiła sprzedać skrzydłowego na sześć miesięcy przed końcem kontraktu. "To jasne, że Dembele nie chce zostać w Barcelonie, nie chce być częścią naszego projektu" - mówił Mateu Alemany, dyrektor sportowy Blaugrany. 

Zobacz wideo Nasz człowiek w Barcelonie i PSG. Syprzak: Zostałem rzucony na głęboką wodę

Barcelona atakuje Dembele, a ten wypuszcza kontratak. "Nie poddam się żadnemu szantażowi"

Ousmane Dembele nie znalazł się w kadrze Barcelony na mecz z Athletikiem Bilbao, a na konferencji prasowej Xavi postanowił wyjawić zamiary klubu wobec Francuza. "Czekaliśmy na niego już pięć miesięcy: albo przedłuży umowę, albo będziemy szukać wyjścia" - powiedział szkoleniowiec. Słowa Mateu Alemany'ego dolały tylko oliwy do ognia. Dembele postanowił zareagować na Instagramie. "Od czterech lat pojawiają się plotki na mój temat. Od tego czasu ludzie haniebnie kłamią po to, żeby mnie skrzywdzić" - rozpoczął.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

 

"To koniec. Odpowiem szczerze, bez żadnego szantażowania. Mam swoje wady i niedoskonałości, przeżyłem trudne chwile, wpłynął na mnie koronawirus. Ale stosowałem się bez wyjątku do tego, o co prosił trener. Zawsze chcę grać jak najlepiej, bo to moja pasja. Ale zabraniam komukolwiek sprawiania wrażenia, że nie jestem zaangażowany w projekt. Nie przypisujcie mi intencji, których nie miałem. Mam ważny kontrakt i jestem do dyspozycji trenera. Nie jestem człowiekiem, który oszukuje" - dodaje Dembele.

"Jak wiecie, prowadzone są negocjacje. Ale tym zajmuje się mój agent, to jego podwórko. Moim zadaniem jest gra w piłkę i dzielenie chwil radości z kolegami oraz pozostałymi członkami Barcelony. Skupmy się teraz przede wszystkim na wygrywaniu" - skwitował 24-latek. Wpis Dembele spotkał się z aprobatą Antoine'a Griezmanna, który jest obecnie wypożyczony do Atletico Madryt właśnie z Barcelony.

Co zatem dalej z Ousmane Dembele? Portugalski dziennikarz Pedro Almeida uważa, że Chelsea jest skłonna zapłacić 15 milionów euro za skrzydłowego, żeby sprowadzić go jeszcze w styczniu tego roku.

Więcej o: