Przed przybyciem Edena Hazarda do stolicy Hiszpanii wielu spodziewało się, że będzie on nową gwiazdą "Królewskich". Od momentu transferu, a więc od lipca 2019 roku nic jednak nie układało się po jego myśli. Do tej pory 31-latek nie zdołał pokazać potencjału, którym brylował za czasów gry w Chelsea.
Dziennikarze stacji "RMC Sport" kilka dni temu informowali, że Belg tej zimy będzie chciał zmienić otoczenie, głównie z powodu niezadowolenia ze swojej pozycji w zespole. Mario Cortegana, dziennikarz "Marki" i jeden z najbardziej cenionych felietonistów skupiających się na klubie ze stolicy Hiszpanii podał jednak inne informacje.
Jego zdaniem 31-latek w dalszym ciągu wierzy w to, że uda mu się wrócić na odpowiednie tory w Realu Madryt, bowiem reprezentowanie barw tej drużyny było od zawsze jego marzeniem. W kontekście zmiany otoczenia sam Hazard ponoć odrzuca taką możliwość z powodów rodzinnych.
Decyzja Belga ma być uwarunkowana niedawnymi narodzinami jego dziecka, które mogłyby wywołać sporo problemów przy okazji ewentualnej przeprowadzki. Sam zawodnik nie chce występować z dala od swojej rodziny, która również wolałaby pozostać w stolicy Hiszpanii.
Latem tego roku sytuacja może jednak ulec zmianie. Podczas letniego okienka transferowego Real Madryt najpewniej będzie dalej próbował ściągnąć Kyliana Mbappe z PSG i Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund. W przypadku ich transferów Hazard mógłby definitywnie stracić miejsce w zespole.
Cortegana poinformował również, że wykluczona jest możliwość transferu Hazarda do Newcastle United, o czym od kilku dni informowała brytyjska prasa. Pomimo ogromnych funduszy włodarzy "Srok" nie byłoby stać na pokrycie obecnego wynagrodzenia Belga.