Spotkanie Villarreal z Atletico Madryt, czyli dwóch reprezentantów hiszpańskiej La Liga w 1/8 finału Ligi Mistrzów, było jednym z hitów 20. kolejki rozgrywek. Obie w tym sezonie walczą przede wszystkim o czołową czwórkę, co dla Atletico jest sporym rozczarowaniem, gdyż obrońcy tytułu, w przeciwieństwie do Realu Madryt czy przede wszystkim Barcelony, latem jeszcze się wzmocnili.
Piłkarze Atletico Madryt już w 11. minucie gry objęli prowadzenie i to w jakim stylu! Po błędzie gospodarzy piłkę w środku boiska przejął Angel Correa. Argentyńczyk bez zastanowienia uderzył z około 50 metrów i efektownie przelobował wysuniętego bramkarza gospodarzy - Geronimo Rulliego.
Gościom nie udało się jednak zbyt długo utrzymać jednobramkowego prowadzenia, bo w 29. minucie do wyrównania doprowadził obrońca reprezentacji Hiszpanii Pau Torres. Kilka chwil wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał napastnik Villarreal Gerard Moreno, a po obronie Jana Oblaka piłkę do siatki skierował Dani Parejo. Pomocnik gospodarzy jednak pomógł sobie przy tym ręką, przez co po analizie VAR gol nie został uznany.
W drugiej połowie obie drużyny także strzeliły po jednej bramce. W 58. minucie bramkarza Atletico pokonał Alberto Moreno, a niespełna dziesięć minut później wynik na 2:2 ustalił Geoffrey Kondogbia.
Po tym remisie Atletico jest czwarte z dorobkiem 33 punktów. Villarreal z kolei zajmuje ósmą pozycję z 29 punktami na koncie.