Eden Hazard to z pewnością jeden z największych niewypałów transferowych w historii Realu Madryt. Belg przeniósł się na Santiago Bernabeu w 2019 roku z Chelsea jako największa gwiazda Premier League. Na te przenosiny czekali fani na całym świecie, ale ostatecznie skończyło się wielkim zawodem.
Hazard od samego początku swojej przygody w stolicy Hiszpanii więcej czasu spędził w gabinetach lekarskich niż na boisku. W dodatku notorycznie miał problemy nawet z utrzymaniem odpowiedniej wagi. Sprawiło to, że Belg jak do tej pory rozegrał 55 spotkań w barwach Realu, w których zdobył zaledwie pięć bramek i zaliczył dziewięć asyst.
Nieustanne problemy Edena Hazarda sprawiły, że władze Realu Madryt mają go serdecznie dość i chętnie pozbyłyby się go jak najszybciej. Dlatego od dłuższego czasu w mediach trwają spekulacje na temat możliwej zmiany klubu przez reprezentanta Belgii. Ostatnio mówiło się przede wszystkim nawet o powrocie do Chelsea, ale nie zostało to w żaden sposób potwierdzone.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Teraz natomiast pojawiły się informacje na temat możliwego powrotu Hazarda, ale nie do Chelsea, a do Lille. Plotki te wzmocnił jeszcze prezes francuskiego klubu Olivier Letang, który był ostatnio gościem programu "L'Equipe du Soir". - Powrót Edena do Lille? Nie jest to scenariusz niemożliwy. Jeśli będzie trzeba, pojadę do Hiszpanii. W każdej chwili może się zdarzyć coś, co wydaje się niemożliwe - przyznał przedstawiciel mistrza Francji.
Eden Hazard grał w Lille w latach 2005-2012, ale na początku jedynie w zespołach juniorskich. W pierwszej drużynie rozegrał natomiast w sumie 194 spotkania, w których zdobył 50 bramek i zaliczył 53 asysty. To właśnie w latach gry na północy Francji wypłynął na szerokie wody, co zaowocowało transferem do Chelsea.