W FC Barcelonie trwa obecnie gruntowna przebudowa przeprowadzana przez Xaviego Hernandeza. Hiszpan kilka tygodni temu zastąpił na stanowisku trenera Ronalda Koemana i stara się pomóc drużynie powrócić na dobre tory. Jak na razie sytuacja wygląda rzeczywiście nieco lepiej, ponieważ nowy szkoleniowiec rozpoczął pracę od dwóch zwycięstw i remisu, chociaż w ubiegły weekend jego podopiecznym przytrafiła się dość niespodziewana porażka z Betisem 0:1.
W dwóch najbliższych okienkach transferowych w FC Barcelonie planowane jest przeprowadzenie rewolucji kadrowej, choć nie będzie to łatwe z uwagi na trudną sytuację finansową. Władze klubu w dalszym ciągu nie do końca uporały się z problemami, do których doprowadził poprzedni zarząd z Josepem Marią Bartomeu na czele.
Wiadomo już więc, że z pewnością kilku zawodników opuści Camp Nou, a klub będzie chciał na nich jak najwięcej zarobić, aby mieć pieniądze na odpowiednie wzmocnienia. Wszystko wskazuje na te, że jednym z takich zawodników będzie Ousmane Dembele. Jak poinformował hiszpański dziennikarz Jota Jordi w programie "El Chiringuito" Francuz chce odejść i poinformował już o tym Xaviego.
Dembele jest jednym z przykładów niegospodarności poprzedniego zarządu klubu. Na Francuza wydano około 105 milionów euro, ale nie spełnił on pokładanych w nim oczekiwań. Przez większość czasu spędzonego na Camp Nou zmagał się z kontuzjami. W sumie od 2017 roku rozegrał dla katalońskiego klubu 122 spotkania, w których zdobył 30 bramek i zaliczył 21 asyst.
Niewykluczone więc, że władze FC Barcelony będą chciały się go pozbyć jeszcze tej zimy, aby jak najszybciej na nim coś zarobić. Według portalu "Transfermarkt" Francuz wyceniany jest na 50 milionów euro.