Eden Hazard trafi do Realu Madryt dwa i pół rok temu, ale jego pobyt w hiszpańskim klubie nie można ocenić jako udany. Belgijski skrzydłowy, który miał być jedną z gwiazd z zespołu, bardzo często wypada z gry z powodu licznych urazu. Często pojawiają się także zarzuty nie tylko ze strony hiszpańskich ekspertów dotyczące tego, że Hazard nie do końca przykłada się do swojej formy sportowej.
Zawodnik został skrytykowany ostatnio przez legendę belgijskiej piłki Marca Degryse'a w "Het Laatste Nieuws". - Niezrozumiałe. Wciąż nie rozumiem, jak dotarł na swój pierwszy trening w Realu Madryt z siedmiokilogramową nadwagą. Nie ma znaczenia, czy było to pięć kilo czy siedem. Jak to możliwe? Przytyć pięć kilo w trzy tygodnie? Trudno zrozumieć, jak można się w ten sposób przygotowywać do sezonu - powiedział były zawodnik Chelsea grający w tym klubie w latach 90.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl!
Degryse analizował dalej sytuację Hazarda. - Później zaczął trenować z innymi zawodnikami na takich samych obciążeniach, ale to nierealne. Najpierw należy się pozbyć nadwyżki kilogramów. W rezultacie doznał kontuzji, a później wrócił do gry bez zbudowanych fundamentów. Naprawdę nie doszacował Realu Madryt - stwierdził także.
W tym sezonie Eden Hazard zagrał łącznie 415 minut w 11 spotkaniach w barwach Realu Madryt. Udało mu się w nich zaliczyć zaledwie jedną asystę. O ile liczba występów w tym sezonie nie jest zła w przypadku tego zawodnika, to głównym problem jest liczba rozegranych minut oraz rola w zespole. Hazard nie był w stanie wystąpić w żadnym ze spotkań przez 90 minut. Od połowy września został zmarginalizowany do roli rezerwowego wchodzącego na ostatnie minuty.