FC Barcelona wciąż zmaga się z ogromnymi problemami. Do kwestii finansowych doszły teraz te sportowe, bo pierwsza drużyna zawodzi na całej linii. Z tego powodu ze stanowiska trenera został zwolniony Ronald Koeman, a zastąpiła go inna legenda klubu Xavi Hernandez. Hiszpan przygotowuje się więc teraz do kolejnej w ostatnim czasie gruntownej przebudowy drużyny, do której potrzebuje wzmocnień.
W ramach tych wzmocnień Xavi zatrudnił już swojego byłego kolegę z boiska - Daniego Alvesa, który w ostatnim czasie pozostawał bez pracy i sam zgłosił swój akces do drużyny. Dla 38-letniego zawodnika jest to powrót na Camp Nou po pięciu latach.
Wszystko wskazuje jednak na to, że powrót Daniego Alvesa może nie być jedynym w najbliższym czasie. Według "Sky Sports" czy znanego portugalskiego dziennikarza Pedro Almeidy FC Barcelona postara się sprowadzić także Thiago Alcantarę. Hiszpan po raz ostatni w klubie z Camp Nou zagrał osiem lat temu, a obecnie jest zawodnikiem Liverpoolu. Pomocnik miał być jednym z najpoważniejszych wzmocnień drużyny Juergena Kloppa, ale jak na razie jest jednym z największych zawodów. Przez ponad rok gry na Anfield 30-latek wystąpił w zaledwie 37 spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył jedną asystę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Trudną sytuację Thiago w Liverpoolu chciałby wykorzystać przede wszystkim Xavi, który bardzo chciałby mieć 30-latka w swojej drużynie. Władze angielskiego klubu również mogłyby rozważyć taki ruch, ponieważ tracą powoli cierpliwość do zmagającego się ciągle z kontuzjami Hiszpana.