W nocy z piątku na sobotę FC Barcelona poinformowała, że jej nowym trenerem został Xavi Hernandez. Hiszpan wrócił do katalońskiego klubu po sześciu latach. Wcześniej trenował katarski Al Sadd, z którym Barcelona porozumiała się w sprawie odejścia Xaviego. Były zawodnik Barcelony ma za zadanie wyciągnąć zespół z marazmu. Aktualnie Barcelona znajduje się na dziewiątym miejscu w tabeli.
Po załatwieniu sprawy trenera, Barcelona przygotowuje się do zimowego okienka transferowego. Katalończycy będą mieli jednak ograniczone możliwości z racji swoich problemów finansowych. Kilka dni temu szef La Ligi Javier Tebas ujawnił, że Barcelona będzie mogła wydać zaledwie 20 milionów euro na wzmocnienia. Jednak jak informuje katalońska telewizja "TV3", prezydent klubu Joan Laporta chce dokonać trzech wzmocnień. Warunkiem jest jednak odejście z klubu niektórych piłkarzy. Jednym ze wzmocnień może być nawet piłkarz, który ma szansę zdobyć Złotą Piłkę.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
W hiszpańskich mediach pojawiają się już nazwiska piłkarzy, którymi Barcelona się interesuje. "AS" informuje, że Jednym z nich ma być Cedric Bakambu. 30-latek z Konga gra aktualnie w Chinach dla Beijing Guoan. Barcelona szuka napastnika, ponieważ niewypałem okazał się Luuk de Jong, a Sergio Aguero w ostatnim meczu ligowym zszedł z boiska z powodu arytmii serca i nie wiadomo, czy w ogóle będzie mógł kontynuować karierę.
Barcelona sondowała możliwość sprowadzenia Bakambu już latem, ale z przyczyn finansowych nie udało się to. Teraz będzie znacznie łatwiej, bo kontrakt piłkarza wygasa w czerwcu tego roku. Kongijczyk nie jest anonimową postacią w Hiszpanii. W latach 2015-2018 rozegrał 105 meczów dla Villarrealu, strzelając 47 goli. Dla Beijing Guoan zagrał w 87 meczach we wszystkich rozgrywkach i strzelił 58 goli, zaliczył także 23 asysty. W tym sezonie zagrał 13 spotkań, w których strzelił pięć goli i zanotował jedno ostatnie podanie.