"Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl"
FC Barcelona w dalszym ciągu znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Władze klubu są zmuszone do ogromnych cięć kosztów, które doprowadziły ostatecznie do niespodziewanego pożegnania latem z jego największą gwiazdą i ikoną Leo Messim.
Do większości problemów finansowych doprowadził poprzedni zarząd klubu z Josepem Marią Bartomeu na czele. Na początku tego roku na jaw wyszły ogromne nadużycia, jakich dopuszczały się władze FC Barcelony w ostatnich latach. Doszło nawet do aresztowania przez katalońską policję nie tylko samego Bartomeu, ale także kilku jego najbliższych współpracowników. Jak poinformował w sierpniu nowy prezydent klubu Joan Laporta z powodu niegospodarności całej ekipy jego poprzednika w tym momencie FC Barcelona ma około 1,35 miliarda euro zadłużenia.
Lista zarzutów wobec Josepa Marii Bartomeu jest bardzo długa, ale największe emocje budzi przede wszystkim nieudolna polityka transferowa i przepłacanie piłkarzy. Teraz po kilku miesiącach ciszy były prezydent FC Barcelony postanowił udzielić się kilkukrotnie w mediach i odpowiadać na oskarżenia. Ostatnio porozmawiał z katalońską telewizją Esport3 i swoje nieudane decyzje transferowe.
- Po porażce z Liverpoolem trzeba było dokonać zmiany pokoleniowej, ale posłuchałem się piłkarzy i się pomyliłem. Pod względem ekonomicznym doszliśmy do granicy, a sprawę dodatkowo skomplikowała pandemia, która zaskoczyła wszystkich - powiedział Bartomeu. Dziennikarze zapytali go o kwestię transferów Philippe Coutinho i Ousmane Dembele, którzy kosztowali aż 270 milionów euro, a do tej pory nie spełniają oczekiwań. - Niektóre transfery, których dokonaliśmy, nie spełniły oczekiwań, ale takie rzeczy zdarzają się w piłce nożnej. Kiedy ci dwaj podpisywali kontrakty, wszyscy nas oklaskiwali. Coutinho przyszedł po odejściu Iniesty, a pamiętajmy, że był najlepszy w Premier League. Sprowadziliśmy Dembele, bo odszedł Neymar - kontynuował działacz.
Przy okazji Bartomeu przekazał także sensacyjne informacje jakoby w 2017 roku blisko transferu do FC Barcelony był Kylian Mbappe. - Transfer Mbappe był gotowy do podpisania na moim biurku, ale trenerzy woleli wtedy Dembele. Chcieli zawodnika, który otwiera przestrzenie na boisku - podsumował były prezydent katalońskiego klubu.