- Małymi kroczkami zbliżamy się do składu, którego chcemy - powiedział Ronald Koeman - Mieliśmy dużo problemów z kontuzjami, ale gdy wszyscy wrócą do zdrowia, będziemy mieli zespół, który będzie mógł walczyć o tytuł ligowy - dodał szkoleniowiec. To zupełnie inna retoryka w porównaniu z tą, którą wygłaszał w ciągu ostatnich tygodni.
Aktualnie kontuzjowanymi zawodnikami są Ousmane Dembele, Pedri, Martin Braithwaite i Ronald Araujo. Niedawno po rekonwalescencji wrócili Sergio Aguero oraz Ansu Fati. To już jest dobry znak dla trenera zespołu, który może wykorzystać piłkarzy w najbliższym meczu z Valencią.
Ronald Koeman już w maju bieżącego roku, a więc w poprzednim sezonie, mówił na konferencji prasowej, że FC Barcelona nie ma składu, który mógłby rywalizować o najwyższe cele. - Przegraliśmy za dużo ważnych spotkań. Drużyna jest młoda, ale z każdym dniem rośnie, to optymistyczne. Chcieliśmy wygrać wszystko, ale w życiu tak jest, że czasem po prostu się nie da - mówił Holender.
W poprzednim sezonie jego zespół zdobył tylko Puchar Króla, wygrywając w finale z Athletic Bilbao 4:0. W Lidze Mistrzów piłkarze Barcelony przegrali w słabym stylu w dwumeczu z PSG (1:4 i 1:1). Mistrzostwo Hiszpanii trafiło z kolei w ręce Atletico Madryt. Obecnie sytuacja nie wygląda dużo lepiej. FC Barcelona w La Liga znajduje się na 8. miejscu w tabeli, w Lidze Mistrzów z kolei przegrała pierwsze dwa spotkania i ma ostatnie miejsce w grupie. W sumie na dziewięć rozegranych w tym sezonie spotkań bilans wynosi: trzy zwycięstwa, trzy remisy i trzy porażki.
- Z uwagi na okres, w którym się teraz znajdujemy, personel i zespół zasługują na bezwarunkowe wsparcie słowem i czynem. Wiem, że prasa rozumie ten proces. To nie pierwszy raz w historii FC Barcelony, kiedy klub ma problemy - nawoływał w swoim oświadczeniu Koeman.