"Jeden nie żył, drugi siedział w więzieniu". Aguero wrócił do czasów dzieciństwa

Sergio Aguero udzielił wywiadu "El Pais". Argentyńczyk opowiedział o przenosinach do FC Barcelony, odejściu Leo Messiego do PSG czy reakcji na śmierć Diego Maradony.

Tego lata Sergio Aguero wrócił do Hiszpanii, podpisując kontrakt z FC Barceloną. Ostatnich 10 lat Argentyńczyk spędził w Manchesterze City, gdzie został najlepszym strzelcem w historii klubu. Chociaż od jego przenosin do klubu z Katalonii minęło już kilka miesięcy, to Aguero nie zadebiutował jeszcze w nowych barwach. Wszystko przez kontuzję.

Zobacz wideo Kuriozalna zmiana Paulo Sousy. Nikt się tego nie spodziewał

- Który piłkarz nie chciałby tu być? Przybyłem z nadzieją na grę z Leo Messim i zbudowanie dobrego zespołu, co klub starał się robić. Kiedy do mnie zadzwonili, nieistotne było dla mnie, ile mi zapłacą - powiedział Argentyńczyk w wywiadzie, jakiego udzielił "El Pais".

Jak Aguero zareagował w momencie, w którym okazało się, że Messi odejdzie do PSG? - To był szok. Pojechałem do niego do domu i starałem się sprawić, by zapomniał o tej sytuacji. Widziałem, że jest zdenerwowany i próbowałem odwrócić jego uwagę. Opowiadałem mu o mojej drużynie esportowej - zdradził Aguero.

"To były bardzo trudne dni"

Aguero i Messiego łączą szczególne więzy. Zawodnik PSG jest ojcem chrzestnym syna Aguero. Matką Benjamina jest Giannina Maradona, córka Diego Maradony, z którą Aguero był związany do 2012 roku. W wywiadzie Aguero opowiedział też, jak zareagował na śmierć legendarnego rodaka.

- Bardzo źle. Tego dnia miałem mecz w Lidze Mistrzów. Kiedy to zobaczyłem, myślałem, że to kłamstwo, jak wiele innych razy. Gdy jednak usłyszałem, że coraz więcej osób o tym mówi, zapytałem matkę Benjamina wprost. Odpowiedziała mi, że to prawda. Starałem się opanować, by syn nie widział mnie w złym stanie. To były bardzo trudne dni. Przynajmniej Benjamin mógł się pożegnać z dziadkiem - powiedział Aguero.

W rozmowie nie zabrakło też wątków z młodzieńczych lat zawodnika. - Pytałem o chłopaków, z którymi się zadawałem. Jeden nie żył, drugi siedział w więzieniu, a trzeciego szukała policja. Ja miałem 16 lat, oni 15. Wciąż utrzymuję kontakt z niektórymi z moich przyjaciół. Minęły dwie dekady, a my wciąż rozmawiamy - ujawnił Aguero.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.