Memphis Depay trafił latem do FC Barcelony za darmo z Lyonu. W tym samym czasie z klubu odeszli Leo Messi i Antoine Griezmann, a Holender ma decydować o sile ofensywnej zespołu Ronalda Koemana. Na razie jednak sytuacja Barcelony jest bardzo trudna - z ostatnich sześciu meczów wygrała tylko jeden, spadając na 9. miejsce w tabeli La Liga i zajmując ostatnie miejsce w grupie w Lidze Mistrzów.
Depay został zapytany w rozmowie z ESPN, czy żałuje dołączenia do Barcelony. - Jak możesz o to zapytać?! To Barcelona. Nie rozumiesz chyba, jak duży jest to klub i co oznacza dla piłkarza przejście do takiego klubu. Nigdy bym tego nie żałował - powiedział Holender. - Pomimo wyników jestem naprawdę szczęśliwy w klubie. To trudny czas dla zespołu. Nie chcę za dużo o tym mówić, ale ludzie zachowują się tak, jakby ten sezon się już skończył - dodał Depay.
- Nadal jest wiele meczów do rozegrania i wszystko jest otwarte. Jako zawodnik bierzesz odpowiedzialność za wyniki. Troszczysz się o klub. Każdy zawodnik bierze odpowiedzialność w Barcelonie. To normalne w tak wielkim klubie - podkreślił Holender.
- Wszyscy panikują, a dla takiego klubu jak Barcelona to nowa sytuacja. Są przyzwyczajeni do wygrywania wszystkiego pięknym futbolem. Ale nie martwię się, bo jestem pewien, że odmienimy sytuację - dodał Depay. - Wiemy, że to trudne. Granie z młodymi zawodnikami, duża liczba kontuzji. Ale sądzę, że to tylko kwestia czasu - zakończył Holender.
Memphis Depay wystąpił w dziewięciu meczach w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich łącznie trzy bramki i zanotował jedną asystę, będąc aktualnie najlepszym strzelcem zespołu Ronalda Koemana.