Real Madryt zanotował wpadkę w środku tygodnia w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Drużyna ze stolicy Hiszpanii przegrała 1:2 z Sheriffem Tyraspol, a jedną z bramek zdobył Jasur Jakszibojew, wypożyczony do ekipy z Naddniestrza z Legii Warszawa. Wcześniej Real zremisował bezbramkowo z Villarrealem. Do spotkania z Espanyolem Real Madryt był liderem La Liga.
- To był najgorszy mecz tego sezonu. Zagraliśmy bardzo źle. To nie był wypadek. Zasłużyliśmy na porażkę. Za późno zareagowaliśmy na straconego gola. Zaczęliśmy z jednym planem ofensywnym i jednym planem defensywnym, ale nie potrafiliśmy zachować spokoju i utrzymać tego pomysłu po przegranej - skomentował po meczu Carlo Ancelotti.
- Było zamieszanie na boisku i nie byliśmy dobrze ustawieni, zarówno z piłką, jak i bez niej. Teraz mamy przerwę na mecze reprezentacji. Musimy zobaczyć, co się stało i jak zespół zmienił swoje nastawienie - dodał szkoleniowiec.
Real Madryt zdobył bramkę kontaktową w 71. minucie za sprawą Karima Benzemy. Luka Jović oraz Eden Hazard, mogli strzelić jeszcze dwa gole dla Realu, ale w obu przypadkach arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Tym samym "Królewscy" mają tyle samo punktów po ośmiu kolejkach (17), co derbowy rywal Atletico. Po październikowej przerwie reprezentacyjnej Los Blancos zagrają z Barceloną. Najbliższe El Clasico odbędzie się 24 października o godzinie 16:15.