FC Barcelona po porażce z Benficą 0:3 w Lidze Mistrzów zanotowała najgorszy start w europejskich pucharach od sezonu 1972/73. Po dwóch kolejkach ekipa z Camp Nou zamyka tabelę w fazie grupowej z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramkowym 0:6. Dodatkowo Blaugrana w ostatnich pięciu meczach wygrała zaledwie dwukrotnie i zremisowała z Athletikiem Bilbao, Granadą (1:1) oraz Cadiz (0:0).
Joan Laporta rozmawiał z hiszpańskimi dziennikarzami przed meczem Barcelony z Atletico Madryt. Prezes klubu ze stolicy Katalonii postanowił uciąć medialne spekulacje i zabrał głos ws. przyszłości Ronalda Koemana. "Ronald nadal będzie trenerem Barcelony, ma margines zaufania, niezależnie od wyniku w najbliższym meczu. Nasze relacje są dobre i szczerze. Koeman to dobra osoba i wierzę, że on myśli o mnie tak samo. Wszyscy staramy się poprawić sytuację klubu. Po rozmowie z nim widzę, że Ronald wierzy w ten zespół, może miał momenty zniechęcenia, ale odzyskał nastrój" - powiedział.
Zdaniem ekspertów i dziennikarzy zmiana podejścia Joana Laporty do Ronalda Koemana jest spowodowana brakiem pieniędzy na jego odprawę, która wynosi 12 milionów euro. Dodatkowo prawdopodobnie Laporta nie znalazł następcy i być może czeka na rozwinięcie sytuacji do końca 2021 roku. Media w Hiszpanii informowały, że w gronie kandydatów na stanowisko trenera znajduje się Andrea Pirlo, Xavi czy Roberto Martinez. Jednym z nich jest też Marcelo Gallardo, ale jego kontrakt z River Plate wygasa z końcem tego roku.
FC Barcelona zagra z Atletico Madryt w ósmej kolejce tego sezonu w Primera Division. To spotkanie odbędzie się drugiego października o godzinie 21:00. Blaugrana zajmuje ósme miejsce w tabeli z 12 punktami i traci pięć punktów do prowadzącego Realu Madryt. Atletico z kolei jest na czwartej pozycji i ma dwa punkty więcej od Barcelony.