Barcelona zapłaci Messiemu krocie. Klub jeszcze bardziej pogrąży się w długach

39 milionów euro - tyle pieniędzy FC Barcelona będzie musiała zapłacić Lionelowi Messiemu, mimo że Argentyńczyk jest już zawodnikiem PSG. Wszystko przez klauzule zamieszczone w wygasłej niedawno umowie Messiego z katalońskim klubem.

Leo Messi jest już zawodnikiem Paris Saint Germain. We wtorek najlepszy piłkarz świata związał się z francuskim klubem dwuletnią umową, a w środę po raz pierwszy przemówił na oficjalnej konferencji prasowej. Według medialnych doniesień Messi będzie zarabiał w Paryżu około 35 milionów euro rocznie.

Zobacz wideo "Odejście Messiego za darmo, to kolosalny cios dla Barcelony"

Argentyńczyk trafił do PSG jako wolny zawodnik, bo w czwartek rozstał się z FC Barceloną, w której spędził całą dotychczasową karierę. Kataloński klub z uwagi na swoje zadłużenie i obowiązujące w Hiszpanii przepisy finansowe nie był w stanie zatrzymać Messiego i podpisać z nim nowego kontraktu.

To, że Argentyńczyk opuścił już klub z Camp Nou nie oznacza jednak, że z FC Barceloną już nic go nie wiąże. I nie chodzi tu tylko o sentymenty i wspomnienia, jakie Messi pozostawił w byłym klubie. Chodzi też, a może przede wszystkim, o pieniądze, jakie FC Barcelona jest mu jeszcze dłużna.

Wielka kasa dla Messiego

Jak poinformował dziennik "El Espanyol", klub będzie musiał zapłacić Messiemu aż 39 milionów euro, mimo że Argentyńczyk jest już piłkarzem PSG. Wszystko przez klauzule, które zostały zawarte w ostatniej umowie Messiego z katalońskim klubem. Gwarantowały Messiemu aż 78 milionów euro, jeśli ten pozostanie w FC Barcelonie do końca kontraktu, który wygasł z końcem czerwca.

Pierwszy z bonusów Messi miał otrzymać za przedłużenie kontraktu z klubem w 2018 roku. Chociaż jego płatność była kilkukrotnie przekładana, to ostatecznie pieniądze znalazły się na koncie Argentyńczyka. Kolejnych 39 milionów, które były bonusem za reprezentowanie FC Barcelony przez całą karierę, a właściwie do zakończenia dotychczasowej umowy, Messi jeszcze nie otrzymał.

Jeszcze zimą hiszpańskie media informowały, że strony mogą rozłożyć płatność aż do 2025 roku. Wszystko przez pandemię i finansowe problemy klubu, który ma problemy z wypłacaniem należności wobec wszystkich zawodników. Nie wiadomo, jak potoczy się ta sprawa po odejściu Messiego do PSG.

"El Espanyol" poinformował, że rozmowy przedstawicieli Messiego z FC Barceloną trwają. Niewykluczone, że sprawa zakończy się w sądzie, bo z podobnego powodu kataloński klub miał spór z Neymarem. Ostatecznie strony rozwiązały sprawę polubownie i być może tak będzie też w przypadku Messiego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.