Zidane napisał list otwarty i atakuje władze Realu Madryt! "Tak bardzo mnie zraniło"

Zinedine Zidane wysłał do dziennika "AS" otwarty list skierowany do kibiców Realu Madryt. Wytłumaczył w nim powody rozstania z klubem. - Odchodzę, ponieważ klub nie daje mi pewności siebie, której potrzebuję, ani wsparcia, aby zbudować coś w perspektywie średnio - lub długoterminowej - napisał francuski szkolenowiec.

Zinedine Zidane rozstał się z Realem Madryt 27 maja. "Nadszedł czas, aby uszanować jego decyzję i okazać pełne uznanie dla jego profesjonalizmu, poświęcenia i pasji przez te wszystkie lata i dla tego, co reprezentuje jego postać dla Realu Madryt " - poinformował klub w oficjalnym komunikacie.

Zobacz wideo Kto mógłby zastąpić Lewandowskiego w Bayernie? Skaut Borussii: Jest kilka nazwisk

"Zinedine Zidane po raz trzeci w karierze opuszcza Real i po raz trzeci robi to na własnych warunkach. Tym razem odchodzi bez blasku trzech Lig Mistrzów, ale jako lepszy trener, którego decyzja zaskakiwać nie może - od wielu miesięcy dawał do zrozumienia, że chce powiedzieć "adios" - napisał w swoim tekście Jakub Kręcidło.

Najpierw kulisy odejścia Zidane'a przekazał popularny hiszpański dziennikarz Josep Pedrerol podczas programu "Jugones i El Chiringuito" na antenie La Sexta. - Zidane był ostatnio wyczerpany pracą dla klubu i wyraźnie było to widać na konferencjach prasowych, na których odpowiadał jednym zdaniem. Nie czuł wielkiego wsparcia władz klubu i po prostu nie czuł się zdolny do przeprowadzenia rewolucji kadrowej, jaka czeka Real w najbliższych tygodniach. Inna sprawa, że jako trener w ogóle nie chciał jej przeprowadzać, bo w ostatnich latach mocno zżył się z tą drużyną i uważał, że w tym składzie wciąż można walczyć o najwyższe cele - powiedział.

Poruszający list Zidane'a dotyczący powodów odejścia z Realu Madryt. "Zapomniano o jednej bardzo ważnej rzeczy"

Kilka dni po rozstaniu z Realem Madryt sam Zidane wysłał list otwarty kierowany do kibiców klubu. Jego treść została opublikowana przez "AS". Francuski szkoleniowiec wskazał w nim powody odejścia z klubu. "Przez dwadzieścia lat, od pierwszego dnia, w którym postawiłem stopę w Madrycie i założyłem białą koszulę, obdarzaliście mnie swoją miłością. Zawsze czułem, że między nami było coś wyjątkowego. Miałem wielki zaszczyt być zawodnikiem i trenerem najważniejszego klubu w historii, ale przede wszystkim jestem po prostu jednym z madridistas. Mimo wszystko chciałem napisać ten list, aby się z wami pożegnać i wyjaśnić swoją decyzję o odejściu z ławki trenerskiej" - takimi słowami rozpoczyna się list Francuza.

"Kiedy w marcu 2019 r. przyjąłem propozycję powrotu do Realu Madryt po ośmiomiesięcznej przerwie, było to oczywiście spowodowane tym, że poprosił mnie o to prezydent Florentino Perez, ale także dlatego, że codziennie prosiliście mnie o to. Kiedy spotkałem któregoś z was na ulicy, poczułem wasze wsparcie i chęć ponownego zobaczenia mnie w drużynie. Ponieważ podzielam wartości Realu Madryt; ten klub należy do jego członków, fanów i całego świata. Starałem się kierować tymi wartościami we wszystkim, co robiłem, i starałem się być przykładem. Bycie w Madrycie przez 20 lat to najpiękniejsza rzecz, jaka mi się przydarzyła w moim życiu i wiem, że zawdzięczam to całkowicie temu, że Florentino Perez poparł mnie w 2001 roku, walczył o mnie, aby tu sprowadzić, gdy niektórzy ludzie byli przeciwko mnie. Mówię to z głębi serca, że zawsze będę wdzięczny za to. Zawsze" - czytamy dalej.

"Zdecydowałem się teraz odejść i chcę w odpowiedni sposób wyjaśnić powody. Odchodzę, ale nie wyskakuję za burtę statku, ani nie mam dość bycia trenerem. W maju 2018 opuściłem klub, ponieważ po dwóch i pół roku, przy tylu zwycięstwach i tylu trofeach poczułem, że zespół potrzebuje nowego podejścia, aby pozostać na szczycie. W tej chwili jest inaczej. Odchodzę, ponieważ klub nie daje mi pewności siebie, której potrzebuję, ani wsparcia, aby zbudować coś w perspektywie średnio - lub długoterminowej. Rozumiem piłkę nożną i znam wymagania klubu takiego jak Real Madryt. Wiem, że jeśli nie wygrywasz, musisz odejść. Ale zapomniano o jednej bardzo ważnej rzeczy. Zapomniano o wszystkim, co budowałem na co dzień, co wniosłem do moich relacji z zawodnikami, ze 150 osobami, które pracują z zespołem i wokół niego. Jestem urodzonym zwycięzcą i byłem tutaj, aby zdobywać trofea, ale ważniejsze są od tego ludzie, ich uczucia, samo życie i mam wrażenie, że te rzeczy nie zostały wzięte pod uwagę. Niezrozumiano że te rzeczy również podtrzymują dynamikę wielkiego klubu. W pewnym stopnia zostałem nawet za to skarcony" - wyjaśniał Zidane.

Zidane: Tak bardzo mnie zraniło, gdy przeczytałem w prasie po porażce, że zostałbym zwolniony, gdybym nie wygrał następnego meczu

"Chcę, aby szanowano to, co razem osiągnęliśmy. Chciałbym, aby moje relacje z klubem i prezydentem przez ostatnie kilka miesięcy były trochę inne od tych z innymi trenerami. Nie prosiłem o przywileje, oczywiście, że nie, tylko o trochę więcej wspomnień. Obecnie życie trenera w dużym klubie to dwa sezony. Ale by trwało dłużej, niezbędnym elementem są relacje międzyludzkie, ważniejsze niż pieniądze, sława, czy wszystko inne. Trzeba je pielęgnować. Dlatego tak bardzo mnie zraniło, gdy przeczytałem w prasie po porażce, że zostałbym zwolniony, gdybym nie wygrał następnego meczu. Dotknęło to mnie i cały zespół, ponieważ te celowo wyciekające wiadomości do mediów negatywnie wpłynęły na drużynę, wywołały wątpliwości i nieporozumienia. Na szczęście miałem tych niesamowitych chłopaków, którzy byli ze mną aż do końca. Kiedy sprawy przybrały zły obrót, uratowali mnie wspaniałymi zwycięstwami, ponieważ wierzyli we mnie i wiedzieli, że ja w nich wierzę. Oczywiście nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale jestem w stanie dać każdemu, niezależnie od tego, czy jest to zawodnik, członek sztabu trenerskiego, czy jakikolwiek pracownik, siłę i pewność siebie, której potrzebują w swojej pracy. Wiem doskonale, czego potrzebuje zespół. Przez te 20 lat w Madrycie nauczyłem się, że wy, kibice, oczywiście chcecie wygrać, ale przede wszystkim chcecie, żebyśmy dali z siebie wszystko: trener, sztab i oczywiście zawodnicy. Zapewniam, że daliśmy 100 proc. siebie dla klubu".

"Chciałbym skorzystać z okazji i wysłać wiadomość do dziennikarzy. Odbyłem setki konferencji prasowych i niestety niewiele rozmawialiśmy o piłce nożnej, chociaż wiem, że wy również kochacie futbol, że ten sport, łączy nas. Jednak zamiast krytykować czy dawać wam wykłady, wolałbym, żeby pytania nie zawsze dotyczyły kontrowersji, żebyśmy częściej rozmawiali o piłce, a przede wszystkim o zawodnikach, którzy są i zawsze będą w niej najważniejsi. Nie zapominajmy o piłce nożnej, dbajmy o nią. Drodzy fani Realu Madrytu, zawsze będę jednym z was" - zakończył Zidane.

Zinedine Zidane po powrocie do Realu Madryt w 2019 roku zdobył wraz z klubem mistrzostwo Hiszpanii i Superpuchar Hiszpanii. Wcześniej, będąc trenerem w latach 2016-2018 trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów, zdobył tytuł mistrza Hiszpanii, a także dwukrotnie wygrał Superpuchar Europy oraz klubowe mistrzostwo świata.

Podczas drugiej kadencji na stanowisku trenera Realu Madryt Zinedine Zidane prowadził drużynę w 114 spotkaniach, w którym odniósł 69 zwycięstw, zanotował 25 remisów i doznał 20 porażek. Łącznie Francuz zasiadał na ławce Królewskich w 263 meczach i zdobył 11 trofeów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.