Damian Kądzior latem ubiegłego roku trafił z Dinama Zagrzeb do SD Eibar. Kosztował dwa miliony euro. W Hiszpanii mu się jednak nie powiodło i rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w Alanyasporze. W Turcji zagrał w 19 spotkaniach i miał dwie asysty. Teraz wrócił do Hiszpanii, ale Eibar właśnie spadł z La Liga. I choć wiąże go z klubem jeszcze dwuletni kontrakt, niewykluczone, że klub oddałby piłkarza na korzystnych zasadach.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, że Kądziorem jest zainteresowana Legia Warszawa. - Wiem o wszystkim z mediów. Nikt się ze mną nie kontaktował, nie dostałem też jakichkolwiek sygnałów od agenta. Trudno mi się więc do tego odnieść - mówi Kądzior w rozmowie z Weszło.com.
A zapytany o to, czy rozważa w ogóle powrót do ekstraklasy odpowiedział: - Pamiętam, skąd wyszedłem, ile czasu czekałem na samo trafienie do Ekstraklasy. W końcu się udało, potem – dość późno jak na transfery z Polski – wyjechałem za granicę i parę marzeń spełniłem, ale na dziś na nic się nie zamykam. Mój agent trzyma rękę na pulsie. W pewnym momencie siądę do ofert, które się pojawiły i podejmę decyzję. Wiele będzie zależało od długości kontraktu, pomysłu na mnie i tak dalej. Nie wykluczam, że na przykład nieco bardziej spojrzę na kwestie finansowe kosztem takich rzeczy jak organizacja i zostanę w Turcji. Mimo że w Alanyi nie nazbierałem wielu minut, to jak już grałem, często pokazywałem się z dobrej strony i inne kluby stamtąd są zainteresowane.
Czy zawodnik zostanie w Hiszpanii? - Na tę chwilę jestem zawodnikiem Eibaru, z którym wiąże mnie jeszcze dwuletni kontrakt. Nie ma trenera, dyrektora sportowego i jego asystenta, czyli ludzi, którzy w największym stopniu maczali palce przy moim transferze. Na tę chwilę nawet nie mamy z kim rozmawiać, brakuje osób decyzyjnych. Jesteśmy w zawieszeniu - przyznaje Kądzior.
Nie bierze też on pod uwagi gry w drugiej lidze hiszpańskiej i raczej odejdzie z klubu. - Może gdybym był Hiszpanem albo ciut młodszy, to inaczej bym do tego podchodził. W tym roku kończę 29 lat, w poprzednich sezonach zdobywałem mistrzostwo Chorwacji, grałem w europejskich pucharach i na pewno Segunda Division nie jest dziś moim priorytetem. Patrzę przede wszystkim na kwestie sportowe i po prostu nie widzę siebie występującego na takim poziomie - mówi reprezentant Polski.
Kądzior nie zagra na tegorocznym Euro. Jego sytuację skomplikowała kontuzja kostki, którą odniósł w marcu tego roku. Przez to stracił trzy tygodnie. W kadrze dotychczas zagrał w sześciu meczach, zdobył bramkę.