FC Barcelona ostatecznie pogrzebała szansę na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii po kompromitującej porażce u siebie z Celtą Vigo 1:2 w 37. kolejce LaLiga. W grze o tytuł zostały dwa madryckie kluby - Real i Atletico. Po sezonie w zespole z Katalonii nastąpi wiele zmian. "FC Barcelona szykuje się do (kolejnej) przebudowy składu. Zacząć się może od zwolnienia Ronalda Koemana, zakończyć nawet na kilkunastu transferach. Joan Laporta już w przeszłości pokazywał, że przy przebudowach nie ma sentymentu, dlatego też nie dziwi, iż katalońskie media piszą o "rzezi w szatni" - napisał w swoim tekście Jakub Kręcidło.
Wciąż nieznana jest również przyszłość Leo Messiego, który jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, czy zostanie na Camp Nou, czy też po wygaśnięciu kontraktu będzie kontynuował karierę w innym zespole. Dziennik "Marca" przekazał najnowsze informacje nt. gwiazdy Barcelony. "Leo Messi nie zagra w najbliższą sobotę w ostatnim ligowym meczu sezonu z Eibarem. Argentyńczyk dostał pozwolenie od Ronalda Koemana i w piątek rano nie brał udziału w sesji treningowej w ośrodku treningowym Ciudad Deportiva" - czytamy na łamach dziennika.
Koeman da odpocząć nie tylko Messiemu, ale również innym piłkarzom m.in Pedriemu, który wyjechał już na wakacje. Na początku maja "The Times" informował, że Messi ma otrzymać od klubu ofertę 10-letniego kontraktu, a po zakończeniu kariery Argentyńczyk zostałby ambasadorem klubu i byłby w jego zarządzie.
Dla Barcelony mecz z Eibarem będzie spotkaniem praktycznie bez żadnej stawki. Ekipa Koemana obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli z 76 punktami, ale może jeszcze spaść na 4. miejsce w przypadku porażki i wygranej Sevilli z Deportivo Alaves. Drużyna z Andaluzji obecnie ma dwa punkty mniej od Barcelony.
Zawodnicy Barcelony po meczu z Eibarem udadzą się na urlopy, które potrwają do połowy lipca z wyłączeniem piłkarzy, którzy będą powołani do swoich reprezentacji na dwa duże turnieje - Euro 2020 i Copa America 2021. Piłkarze, którzy nie wezmą udziału w żadnej z tych imprez wrócą do treningów z klubem jako pierwsi, a później dołączą do nich gracze, którzy wrócą ze zgrupowań kadr.