Mecz Realu z Sevillą dostarczył bardzo wielu emocji. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, a Real zdołał uratować jeden punkt w czwartej minucie doliczonego czasu gry po przypadkowym golu Edena Hazarda. Po meczu wielkie zastrzeżenia do pracy arbitra miał szkoleniowiec Realu, Zinedine Zidane.
W 74. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Sevilli za zagranie ręką we własnym polu karnym przez stopera Realu, Edera Militao. - Nic nie rozumiem. Jeśli była ręka Militao, to była również ręka w polu karnym Sevilli. Nie przekonało mnie to, co mi powiedział sędzia. Nigdy nie mówię o arbitrze, ale jestem wkurzony - powiedział Zidane.
I dodał: - Wierzę, w futbol. Mówię, że widziałem dwa zagrania piłki ręki w polu karnym, a sędziowie gwizdnęli tylko naszą. - Nie zamierzam już dłużej o tym mówić. Sędzia powinien mi wyjaśnić zasady podjęcia takich decyzji, to wszystko. Będziemy walczyć do końca. Aż do śmierci - zakończył trener Realu.
W mediach społecznościowych na Twitterze pojawił się film z innym ujęciem, na którym piłka mogła również najpierw dotknąć ręki piłkarza Sevilli zanim trafiła w rękę Militao.
Poniżej można zobaczyć kontrowersyjną sytuację w polu karnym Sevilli, gdy jeden z piłkarzy gości zagrał piłkę ręką. To właśnie o tę sytuację miał pretensje Zidane do arbitra.
Do końca sezonu LaLiga pozostały trzy kolejki. W tej chwili liderem jest Atletico, które wyprzedza o dwa punkty drugi Real Madryt i trzecią Barcelonę. Czwarta Sevilla traci do ekipy Diego Simeone już sześć punktów. W następnej kolejce Real zagra na wyjeździe z Granadą (13 maja, godz. 22), FC Barcelona z Levante (11 maja), a Atletico z Realem Sociedad (12 maja).