Real Madryt, po niesamowitym meczu, drugi raz w tym sezonie ograł Barcelonę 2:1. Bramki dla Królewskich zdobyli: Karim Benzema i Toni Kroos, zaś dla Barcy niespodziewanie trafił Oscar Mingueza. Ale więcej niż o samych golach mówi się o sytuacji z 75. minuty.
Na kwadrans przed końcem Leo Messi podbiegł do ławki rezerwowych, by się przebrać. Argentyńczyk zmieniał strój przez kilkadziesiąt sekund, gdy Barcelona goniła wynik w kluczowym meczu sezonu!
- Najmniej biegał, to najbardziej zmókł - żartuje Jakub Kręcidło, dziennikarz Sport.pl.
Warto dodać, że to nie był najlepszy mecz w wykonaniu Messiego, którego świetnie pilnowali defensorzy Realu Madryt. Być może było to ostatnie El Clasico w wykonaniu Argentyńczyka, bo spekuluje się, że latem może odejść z Barcy.
Sytuacja w tabeli
Real, dzięki wygranej, został liderem LaLigi i po 30 meczach ma 66 punktów. W niedzielę Atletico Madryt zagra na wyjeździe z Betisem. Jeśli wygra, to wyprzedzi zespół Zinedine'a Zidane'a o trzy punkty. Barca jest trzecia (65 pkt).
Za tydzień Real zagra na wyjeździe z Getafe, z którym... Barcelona zmierzy się w kolejnej serii gier.