Po kłopotach z przełomu wieków, LaLiga w erze Javiera Tebasa postawiła sobie za cel rygorystyczną kontrolę finansową klubów. W tym celu wprowadzono limity wydatków na płace, które są ustalane na podstawie budżetów i które są weryfikowane w trakcie sezonu. Na ich podstawie możemy zobaczyć realny wpływ pandemii koronawirusa na kluby. Średnio, budżet płacowy klubu w LaLiga spadł aż o 21,5 procent – mówimy tu o redukcji z 2,833 miliarda euro do 2,223 miliarda. W najgorszej sytuacji są Atletico (37,6 proc.), rozsprzedana przez Petera Lima i pozbawiona pieniędzy z Ligi Mistrzów Valencia (47,4 proc.) oraz FC Barcelona (47,1 proc.), z której problemów finansowych sprawę zdają sobie wszyscy.
Tymczasowe rozwiązanie problemów Barcelony. Nowy prezydent będzie musiał mocno główkować
W przypadku Barcy, budżet płacowy został ścięty aż o 347 milionów euro. To zmusiło działaczy do drastycznych kroków oraz do kolejnych cięć wynagrodzeń. Przekonanie do nich zawodników wiązało się z trudnymi negocjacjami, których efekt trudno nazwać sukcesem, bo piłkarze nie zgodzili się na obniżki pensji, a jedynie na odłożenie terminu ich wypłat aż do 2025 roku. Na pytanie, skąd klub znajdzie na to pieniądze, odpowiedzi brakuje.
– Najbardziej martwią mnie wielkie kluby – nie ukrywał Tebas. To one zostały najmocniej dotknięte skutkami pandemii i zamknięciem trybun. Na wpływach z tzw. dnia meczowego Barcelona czy Real zarabiały rocznie ok. 150-200 milionów euro. Tebas ma nadzieję, że pod koniec sezonu na trybunach w Hiszpanii pojawią się kibice, jednak to myślenie mocno życzeniowe.
Kto poradził sobie z pandemicznym kryzysem? Jest kilka jasnych punktów
Największy budżet płacowy w Hiszpanii ma Real Madryt, który na pensje może wydać aż 473 miliony euro. To spadek o 26,2 proc. względem poprzedniego roku, ale to i tak przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę trudne okoliczności. Warto dodać, że w LaLiga znalazło się dziesięć klubów, których budżet płacowy jest w tym roku wyższy niż w ubiegłym. To trójka beniaminków, którzy dostali wielkie środki dzięki kwalifikacji do ekstraklasy, grająca w Lidze Europy Granada, rozwijający się pod rządami Ronaldo Real Valladolid czy świetnie zarządzany przez rodzinę Roigów Villarreal.