7 marca odbędą się wybory na nowego prezydenta katalońskiego klubu. Socios będą głosować na jednego z trzech kandydatów - Joan Laportę, Victora Fonta albo Toniego Freixa. Wyniki wyborów zaważą, jaką ostatecznie decyzję podejmie Messi.
"Dla 33-latka drzwi pozostają otwarte, a jego przyszłość będzie zależała od oferty, jaką przedstawi mu nowy prezydent" - czytamy na łamach dziennika "Marca". Źródło, na które powołuje się hiszpański dziennik, twierdzi, że: "Messi chce silnego projektu sportowego, który pozwoli Barcelonie w najbliższej przyszłości walczyć o kolejne trofea. Jeśli napastnik zgodzi się podpisać nową umowę, pieniądze nie będą dla niego problemem. Messi jest znacznie bardziej otwarty na pomysł pozostania w Barcelonie".
Na razie Messi nie podjął żadnej decyzji dotyczącej swojej przyszłości. Jego kontrakt z Barceloną wygasa już na koniec czerwca i Argentyńczyk mógłby negocjować z innymi klubami, ale na razie nie zamierza tego robić. Najbardziej zainteresowany pozyskaniem Messiego jest Manchester City, który ostatnio według doniesień ""The Sun" musiał obniżyć ofertę dla piłkarza aż o 170 mln funtów. Drugiem klubem, który marzy o Messim jest PSG, gdzie gra jego przyjaciel, Neymar.
Niektórzy kandydaci na nowego prezydenta Barcelony robią wszystko, aby Messi pozostał na Camp Nou. Jeden z nich, Joan Laporta ujawnił, że w przypadku wygrania wyborów jego priorytetem będzie przekonanie Argentyńczyka do nowego kontraktu z katalońskim klubem. - Okazywanie mu uczucia jest bardzo ważne - powiedział w "Sky Sport Italia" Joan Laporta. - Historia miłosna Messiego z Barceloną jest jednym z najpiękniejszych scenariuszy w historii piłki nożnej. Zasłużył na to, żeby być kochanym. Oferta mu złożona powinna być odpowiednio wysoka, żeby czuł się doceniony. Ale jemu nie chodzi o pieniądze - dodał.
W obecnym sezonie Messi zagrał w 31 meczach we wszystkich rozgrywkach i zdobył w nich 23 gole oraz zanotował 8 asyst.