Aktualny kontrakt Leo Messiego wygasa z końcem czerwca 2021 roku. Argentyńczyk wciąż nie porozumiał się z w sprawie nowej umowy. Kilka dni temu jeden z kandydatów na prezydenta FC Barcelony przyznał, że 33-latek jest częścią klubu i jednym z jego zadań będzie zatrzymanie Messiego w zespole. Podobne życzenie ma były obrońca wicemistrza Hiszpanii.
- Każdego roku daje z siebie wszystko, co najlepsze. To boli, gdy tylko pomyślę, że może opuścić Barcelonę. Wciąż nie ma pewności czy odejdzie, czy zostanie. Byłoby miło, gdyby grał w klubie aż do końca kariery - powiedział "Ataque Futbolero" były obrońca FC Barcelony, Rafael Marquez.
Rafael Marquez spędził w FC Barcelonie siedem lat. W latach 2003-2010 rozegrał 242 spotkania, w których strzelił 13 goli oraz zanotował 12 asyst. Leo Messi natomiast w pierwszym składzie hiszpańskiego zespołu zadebiutował w październiku 2004 roku. Meksykanin przyznał, że ma tylko jedno marzenie związane z 33-letnim Argentyńczykiem.
- Miejmy nadzieję, że Messi wygra jeszcze jakieś trofeum z zespołem. To moje marzenie. Jeśli tak nie będzie, nie uważam, żeby to umniejszało Leo. Jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii tego sportu - dodał Marquez.
W ostatnich tygodniach dużo mówiono o możliwym odejściu Messiego po sezonie do Manchesteru City lub Paris Saint-Germain. Angielski klub ogłosił swoje stanowisko w tej sprawie. "To jedynie nieprawdziwe spekulacje" - informuje. Manchester City nie złożył FC Barcelonie żadnej oferty za Messiego latem 2020 roku oraz ani nie rozpoczęło rozmów z Argentyńczykiem od tamtego czasu. Pozostaje więc kwestia zainteresowania sześciokrotnym zdobywcą Złotej Piłki ze strony PSG.