"Jak chcesz, postaw wszystko". Afera w świecie piłki. Media ujawniły wiadomość

Kieran Trippier został ukarany dziesięciotygodniowym zawieszeniem za złamanie zasad dotyczących korzystania z zakładów bukmacherskich. Wykonanie sankcji tymczasowo wstrzymała FIFA, ale - jak ujawniła FA - piłkarz za pośrednictwem komunikatorów rekomendował kolegom, by postawili wszystko.

Tuż przed świętami angielska federacja (FA) ukarała Kierana Trippiera za złamanie zasad dotyczących korzystania z zakładów bukmacherskich przez piłkarzy. Prawy obrońca Atletico został zawieszony na dziesięć tygodni, co wydawało się surową karą, biorąc pod uwagę okoliczności. Ale FA ujawniła pisemne uzasadnienie wyroku, które rzuca na sprawę nowe światło.

Zobacz wideo Serie A. Fatalna interwencja Szczęsnego w meczu Juventus - Udinese 4:1 [ELEVEN SPORTS]

Trippier rekomendował kolegom: "Obłówcie się"

Choć sam Trippier nie stawiał pieniędzy, to rekomendował, by zrobili to jego kumple. "Obłówcie się", rekomendował znajomym na WhatsAppie, sugerując, by latem 2019 roku postawili pieniądze, że przejdzie z Tottenhamu do Atletico. Na trzy dni przed oficjalnym potwierdzeniem informacji Kieran został zapytany, czy może stawiać kasę. – Pewnie, że tak – odpowiedział piłkarz. Gdy kolega dopytywał, czy to pewniak, Anglik dodał: – Jasne, że tak. Jeśli chcecie, postawcie wszystko.

FA przekonuje, że nie wierzy, by piłkarz żartował w rozmowie z kolegami. Śledczy twierdzą, że prawy obrońca mocno sugerował, by koledzy stawiali pieniądze, tym bardziej, że na dzień przed transferem Trippier napisał na grupie: "To się dzieje". Postawionych zostało kilkanaście zakładów, w większości za między 20 a 65 funtami, chociaż był jeden, wart 300 funtów.

Czy FIFA zdecyduje się ułaskawić Trippiera?

Trippier sam udostępnił FA swój telefon, dlatego też wiadomości między nim a kolegami zostały pozyskane w pełni legalnie. Trudno przewidzieć, co zrobią FIFA i Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu. Atletico liczyło, że kara zostanie anulowana, jednak w obliczu nowych dowodów udział 30-latka w zakładach jest widoczny gołym okiem. Anglicy martwią się, że w związku z postępowaniem odwoławczym wejście sankcji w życie może się opóźnić i niewykluczone, że w związku z tym defensora zabraknie na Euro 2020.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.