Piłkarze, których obecne kontrakty z klubami wygadają z końcem czerwca przyszłego roku, już za sześć dni będą mogli podpisywać umowy z nowymi pracodawcami ważne od 1 lipca 2021 roku. Wśród takich zawodników jest obrońca Bayernu Monachium, David Alaba.
Austriak, który do mistrza Niemiec trafił w 2008 roku, odrzucił możliwość podpisania nowej umowy z Bayernem. Alaba chce spróbować gry w innym kraju, a niemieckie media informowały nawet, że mistrzowie Niemiec nie będą już przekonywać Austriaka do zmiany decyzji i podpisania z nimi nowego kontraktu.
Jak informuje "The Athletic" obecnym faworytem do pozyskania Alaby jest Real Madryt. Mistrzowie Hiszpanii mają zaproponować zawodnikowi tygodniówkę w wysokości ponad 200 tys. euro, czyli więcej, niż zaoferował mu Bayern. Austriak miałby wzmocnić defensywę Realu, która w tym sezonie nie spisuje się najlepiej.
Do niedawna wydawało się, że faworytem do pozyskania Alaby jest Manchester United. Ole Gunnar Solskjaer miał być zainteresowany Austriakiem, który miałby u niego grać na pozycji środkowego obrońcy. "The Athletic" przekonuje jednak, że klub z Old Trafford nie stanie z Realem do wyścigu po Alabę. Wszystko przez finanse, bo z informacji portalu wynika, że koszt pozyskania piłkarza (pensja oraz pieniądze za podpis dla zawodnika i agenta) byłyby dla United zbyt duże.
Alaba w pierwszej drużynie Bayernu zadebiutował w sezonie 2009/10. Z Bawarczykami zdobył aż dziewięć mistrzostw Niemiec, sześć krajowych pucharów oraz dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. W obecnym sezonie 28-latek rozegrał 18 meczów, w których strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę.