- Nie można powiedzieć, by mecz Realu z Granadą był zły. Albo że nie dał powodów do dyskusji. Na murawie działo się sporo. Królewscy w pierwszej połowie grali przeciętnie. Goście mogli prowadzić po pomyłce Thibauta Courtoisa czy licznych błędach Raphaëla Varane’a, któremu nawet u boku Sergio Ramosa zdarza się grać fatalnie. Po przerwie zawodnicy Zinedine'a Zidane'a poprawili się i zdominowali rywala. Kluczowego gola po pomyłce Jesusa Vallejo i świetnej asyście Marco Asensio strzelił Casemiro, w końcówce na 2:0 podwyższył Karim Benzema - pisał dziennikarz Sport.pl, Jakub Kręcidło o meczu Realu Madryt z Granadą - ostatnim dla drużyny ze stolicy Hiszpanii przed świąteczną przerwą.
Po meczu kibice i dziennikarze nie skupili się na samym meczu. Dyskutowano przede wszystkim o VAR-ze, ale także sporej stracie Realu. Po jednej z akcji w pierwszej połowie kontuzji doznał Brazylijczyk Rodrygo, który został zniesiony na noszach i zmieniony.
Po dokładniejszych badaniach okazało się, że 19-latek doznał urazu prawego mięśnia dwugłowego uda, przy czym naruszył ścięgna, a to oznacza, że czeka dłuższa przerwa od treningów. Według komunikatu klubowego ma trwać około trzech miesięcy.
Rodrygo trafił do Realu Madryt z Santosu za 45 milionów euro w lipcu zeszłego roku. W tym sezonie La Liga Brazylijczyk zagrał na razie w jedenastu meczach, w których zaliczył cztery asysty. Grał także w spotkaniach Ligi Mistrzów, gdzie zdobył jedną bramkę i dwukrotnie asystował. Określa się go jako wielki talent i przyszłość Realu.