Riqui Puig został przez Koemana odstawiony na boczny tor. W lidze zagrał zaledwie trzy minuty z Getafe, a w Lidze Mistrzów wystąpił w sumie 74 minuty w trzech meczach. Według doniesień "El Pais" niestawianie na młodego Hiszpana, w którym wielu kibiców chciałoby widzieć następcę Xaviego, ma związek z wynoszeniem przez niego informacji do mediów.
Kret w szatni FC Barcelony?
Holenderski szkoleniowiec jeszcze przed sezonem, przed meczem towarzyskim o Puchar Gampera, miał zasugerować wychowankowi Barcelony, żeby jak najszybciej zmienił klub, przechodząc na wypożyczenie. Puig pomimo oferty z Benfiki Lizbona nie brał pod uwagę tej opcji i ostatecznie pozostał na Camp Nou. Wiadomość szybko wyciekła do mediów, a trener przed całą drużyną oskarżył młodego pomocnika o bycie kretem wynoszącym informacje do prasy.
"Filtrador" - tak miał go nazwać wg "El Pais" przed pierwszym meczem sezonu z Elche. Część graczy stanęła po stronie trenera, a część uważała, że wychowanek nie został potraktowany sprawiedliwie, tym bardziej że Koeman nie zareagował, gdy do mediów błyskawicznie wyciekły szczegóły jego rozmowy telefonicznej z Luisem Suarezem.
Puig w poprzednim sezonie był jedynie zmiennikiem i więcej szans dostawał dopiero w drugiej połowie rozgrywek ligowych, gdy zespół po Ernesto Valverde przejął Quique Setien. Zawodnik liczył, że w nowym sezonie będzie ważniejszą postacią w zespole, zwłaszcza że Koeman jest znany ze stawiania na młodzież. - Młodzi muszą grać, a nie siedzieć na ławce. Powiedziałem Riquiemu, że nie będzie dostawał zbyt wielu szans, bo konkurencja na jego pozycji jest mocna. On ma w tym klubie przyszłość, dlatego doradziłem mu wypożyczenie - mówił Koeman kilka miesięcy temu.
Puig w poprzednim sezonie La Liga rozegrał jedenaście meczów, w których zaliczył dwie asysty.
Barcelona z problemami w lidze
Barcelona w tym sezonie spisuje się słabo. W 11 meczach zdobyła tylko 17 punktów i jest 8. w La Liga. W niedzielę z wielkim trudem pokonała Levante 1:0 po golu Leo Messiego z 76. minuty.
W środę 21:00 czeka ją trudny mecz z liderującym i będącym w świetnej formie Realem Sociedad. Kolejne strata punktów podopiecznych Ronalda Koemana?
