Stadion Camp Nou zmieni nazwę? Kandydat na prezydenta FC Barcelony obiecuje referendum i Neymara

Emili Rousaud, jeden z kandydatów na nowego prezydenta FC Barcelony, zapowiedział, że jeśli wygra styczniowe wybory, to będzie chciał zmienić nazwę Camp Nou na Camp Nou Leo Messi. Rousaud zapowiedział też walkę o powrót Neymara.

FC Barcelona czeka na nowego prezydenta po tym, jak pod koniec października do dymisji podał się Josep Maria Bartomeu. Klubem tymczasowo zarządza Carles Tusquets, jednak potrwa to tylko do 24 stycznia, kiedy odbędą się wybory nowego prezydenta.

Zobacz wideo Jan Tomaszewski wspomina Diego Maradonę: "Geniusz i fenomen. Myślał, że poza boiskiem też jest boski"

Jeden z kandydatów, Emili Rousaud, przedstawił nieoczekiwany pomysł zmiany nazwy stadionu, na którym mecze rozgrywka FC Barcelona. Camp Nou miałoby nazywać się Camp Nou Leo Messi. - Nie ma znaczenia, że jego kontrakt wygasa latem. Messi jest żywą legendą tego klubu i światowej piłki. Jeśli zostanę prezydentem FC Barcelony, to zaproponuję referendum, w którym zagłosujemy nad zmianą nazwy obiektu - powiedział Rousaud.

Chociaż kandydat na prezydenta klubu zastrzegł, że jego pomysł nie ma nic wspólnego z wygasającą umową Messiego, to katalońskie media twierdzą co innego. Ich zdaniem zmiana nazwy stadionu miałaby być jednym ze sposobów zatrzymania Argentyńczyka w klubie.

Obecny kontrakt Messiego z FC Barceloną wygasa w czerwcu przyszłego roku i już w styczniu zawodnik będzie mógł negocjować przenosiny do innego klubu. W ostatnim czasie Messiego łączyło się z przejściem do Manchesteru City, gdzie pracuje Pep Guardiola, za kadencji którego Argentyńczyk odnosił największe sukcesy na Camp Nou. Katalończyk podpisał niedawno nowy kontrakt z wicemistrzami Anglii, co miałoby nakłonić Messiego do wyjazdu do Anglii.

Rousaud powalczy o Neymara?

Rousaud, który za kadencji Bartomeu, był wiceprezydentem klubu, poinformował też, że jeśli wygra styczniowe wybory, wróci do możliwości sprowadzenia na Camp Nou Neymara. Rousaud zastrzegł jednocześnie, że powrót Brazylijczyka do FC Barcelony będzie możliwy tylko wtedy, gdy ten wycofa pozwy sądowe, które złożył przeciwko klubowi.

W 2017 roku Neymar przeszedł do PSG za rekordową kwotę 222 milinów euro. W sądzie domaga się od FC Barcelony pieniędzy za przedłużenie kontraktu z klubem, czego dokonał rok przed odejściem do mistrzów Francji.

- Pracujemy już nad dwoma transferami. Jeśli Neymar wycofa pozwy sądowe, jego transfer również stanie się bardzo możliwy - powiedział Rousaud.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.