Ogromna strata Barcelony! Rewelacja sezonu może wypaść nawet na kilka miesięcy

Ansu Fati uszkodził łąkotkę w wygranym 5:2 meczu z Betisem. Czeka go co najmniej kilka tygodni przerwy - nie zapadła jeszcze decyzja, czy potrzebny będzie zabieg. To ogromna strata Barcelony: Fati jest jej najlepszym strzelcem w tym sezonie, jednym z największych objawień hiszpańskiej piłki w ostatnim czasie.

"Badania wykazały, że Ansu Fati ma uszkodzenie  łąkotki w lewym kolanie. W najbliższych dniach zostanie określony sposób leczenia" - ogłosiła Barcelona w sobotę wieczorem. Jeśli to będzie leczenie zachowawcze, zapewne wystarczy kilka tygodni przerwy. Jeśli zabieg, czas rehabilitacji wydłuży się do co najmniej kilkunastu tygodni. Tak reprezentacja Hiszpanii i Barcelona tracą na najbliższe mecze jedną z największych młodych gwiazd obecnego sezonu.  

Zobacz wideo "W Barcelonie dbają o to, żeby Ansu Fatiemu nie odbiło"

Ansu Fati od dawna był uważany za wielki talent, ale na początku tego sezonu zrobił kolejny ogromny skok. Ograniczył wahania formy, był jednym z liderów drużyny, choć pełnoletni jest dopiero od niewiele ponad tygodnia. Nowy trener Ronald Koeman zdecydowanie na niego postawił, Fati jest dziś z czterema bramkami najlepszym strzelcem Barcelony w La Liga, strzelił też jednego gola w Lidze Mistrzów. Trener Hiszpanii (rywala Polski w Euro 2020) Luis Enrique we wrześniu dał mu zadebiutować w meczu z Niemcami w Lidze Narodów. Na zaczynające się w poniedziałek zgrupowanie reprezentacji Ansu Fati już nie pojedzie, jest duże ryzyko, że nie zagra już do końca roku. A Barcelonę czeka jeszcze do końca 2020 dziesięć meczów w lidze i Lidze Mistrzów.   

Koeman tłumaczy swoją decyzję

Fati musiał zejść już w przerwie meczu z Betisem. Kolano ucierpiało po faulu Aissy Mendiego, antybohatera meczu: obrońca Betisu spowodował jednego karnego faulem na Fatim (Antoine Griezmann nie wykorzystał jedenastki), a drugiego odbijając piłkę ręką na linii bramkowej, i wyleciał z boiska. Fati dotrwał do przerwy, zmienił go Leo Messi i strzelił w drugiej polowie dwa gole, a Barcelona wygrała 5:2. To było jej pierwsze zwycięstwo w lidze od czterech spotkań. Trener Koeman tłumaczył po meczu, że Fatiego zmienił na wszelki wypadek, żeby nie ryzykować poważniejszych kłopotów. Ale badania wykazały, że jednak doszło do uszkodzenia łąkotki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.