Remis z Alaves był już czwartym kolejnym ligowym spotkaniem Katalończyków bez zwycięstwa (wcześniej przegrali z Realem Madryt i Getafe, a także zremisowali z Sevillą). Drużynie Ronalda Koemana nie pomógł nawet fakt, że rywale przez ostatnich 30 minut meczu grali w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą kartkę dostał Jota.
Według Juana Andujara Olivera, byłego sędziego, który jest teraz ekspertem dziennika "Marca", Barcelona również nie powinna zakończyć tego meczu w pełnym składzie. Oliver jest przekonany, że jeszcze w pierwszej połowie na czerwoną kartkę zasłużył Lionel Messi.
W 39. minucie gwiazdor Barcy, zły na jedną z decyzji sędziego Alejandro Hernandeza Hernandeza, kopnął piłkę w stronę arbitra, głośno przy tym komentując jego pracę. Hernandez ukarał piłkarza żółtą kartką, ale zdaniem Olivera cała sytuacja powinna zakończyć się wyrzuceniem Messiego z boiska.
- To jest czerwona kartka, mimo że nie trafił w Hernandeza Hernandeza. Chciał w ten sposób zastraszyć arbitra, a to kwalifikuje się na bezpośrednią czerwoną - skomentował w audycji radiowej "Marki" były hiszpański sędzia.
Barcelona po ośmiu kolejkach zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli i traci do prowadzącego Realu Madryt aż 8 punktów - warto jednak zaznaczyć, że Katalończycy rozegrali do tej pory sześć spotkań, o jedno mniej od Królewskich.
Przeczytaj też: